Deputowany ukraińskiej Rady Najwyższej Witalij Żurawskij został wczoraj wrzucony do śmietnika przez rozwścieczony tłum.
Żurawskij wyszedł przed budynek parlamentu w przerwie między głosowaniami. Został wtedy otoczony przez demonstrantów, którzy protestowali przeciw przyjęciu ustawy o amnestii dla separatystów na wschodzie Ukrainy i specjalnych statusie zbuntowanych „republik ludowych”. Polityk został schwytany przez tłum, a następnie wrzucony do śmietnika.
Były członek rządzącej do lutego Partii Regionów przyznał później, że moralnie, psychicznie i fizycznie czuje się „nie bardzo”. Jego zdaniem został upokorzony przez kontrkandydata w wyborach parlamentarnych. – Nie sądzę, aby tej prowokacji dopuścili się przedstawiciele Majdanu czy Prawego Sektora. Byłem na konferencji prasowej, na której byli członkowie Euromajdanu. Przeprosili mnie za ten incydent. Tę sytuację wykorzystał jeden z kandydatów z mojego okręgu wyborczego, który ze mną przegrywa.
TVN 24
Były członek rządzącej do lutego Partii Regionów przyznał później, że moralnie, psychicznie i fizycznie czuje się „nie bardzo”. Jego zdaniem został upokorzony przez kontrkandydata w wyborach parlamentarnych. – Nie sądzę, aby tej prowokacji dopuścili się przedstawiciele Majdanu czy Prawego Sektora. Byłem na konferencji prasowej, na której byli członkowie Euromajdanu. Przeprosili mnie za ten incydent. Tę sytuację wykorzystał jeden z kandydatów z mojego okręgu wyborczego, który ze mną przegrywa.
TVN 24
