Ukraina na kolanach

Ukraina na kolanach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rosja zaciska gazową pętlę na Ukrainie. Robi to z wyrachowaniem i bez żadnych skrupułów. W styczniu, jeśli Ukraina się nie ugnie Moskwa zakręci jej gaz.
Za naszą wschodnią granicą są dwa państwa, które w przyszłym roku, mniej więcej w tym samym czasie będą miały wybory. Jedno z nich - w oczach Moskwy - jest dobre, drugie złe. Ale nie dlatego, że jedno przeprowadzi wybory prezydenckie, a drugie parlamentarne. Chodzi o sposób wyłonienia władzy. Na Białorusi prezydentem zostanie ponownie Łukaszenka, który "elegancko" zgarnie 80 proc. głosów. Na Ukrainie wybory do parlamentu nie są tak łatwe do przewidzenia. A to źle. Jedno z państw dostanie prezent, drugie naganę. Dobra Białoruś podpisała właśnie kontrakt gazowy z Rosją na mocy którego będzie płacić za gaz 46 dolarów za 1000 m3. Zła Ukraina zmuszana jest, by za tą samą ilość surowca płacić 230 dolarów.

Rosyjsko-ukraiński spór gazowy ma ustawić marcowe wybory parlamentarne. Spór zostanie rozwiązany tuż po wyborach, kiedy wygra je Janukowycz lub niedawna towarzyszka Juszczenki, Julia Tymoszenko. Być może dojdzie do kompromisu wcześniej, ale tylko w sytuacji, gdy przyniesie on "punkty" wyborcze Tymoszenko i Janukowyczowi. Moskwie zależy na wygranej tych dwóch obozów. Opozycja już wściekle atakuje Juszczenkę za doprowadzenie do kryzysu gazowego. Janukowycz wręcz twierdzi, że to zasługa Amerykanów, którzy wszystko obmyślili w Waszyngtonie. Tymoszenko deklaruje, że skoro nikt nie potrafi rozwiązać sprawy jak należy, to ona może udać się do Moskwy na negocjacje. Może, bo kilka dni temu prokuratura w Moskwie wycofała zarzuty przeciw niej. Dama pomarańczowej rewolucji okazała się jej kameleonem.

Juszczenko pozostaje więc osamotniony. Kilka dni temu chciał jechać do Moskwy, ale mu odmówiono. Rosji nie zależy na rozwiązaniu konfliktu w tym momencie. Najpierw rzuci Ukrainę na kolana, szybko wskaże tych dobrych, z którymi zachce rozmawiać i zawrze szybki kompromis. Wszystko zależy od reakcji Ukraińców. Jeśli nie ulegną szantażowi zakręcenie gazowego kurka może paradoksalnie im pomów. Zagrożona brakiem dostaw UE może w końcu zareagować.

Grzegorz Sadowski