Jak informuje RMF24, na strzelnicy sportowej w Chorzowie doszło do tragedii - młody mężczyzna zastrzelił instruktora. - Mężczyzna przyszedł na strzelnicę ok. godz. 13.00 i przez dwie godziny z niej korzystał. O 15.00 policjanci dostali zgłoszenie, że doszło do wypadku. Mężczyzna śmiertelnie postrzelił 50-letniego instruktora, który zmarł na miejscu - mówiła Justyna Dziedzic z chorzowskiej policji.
Według relacji RMF24, młody mężczyzna przyszedł na strzelnicę i wypożyczył broń. Według wstępnych ustaleń, nagle odwrócił się w stronę instruktora i pociągnął za spust. Ustalono, że nie mogło dojść do tego przez przypadek - tarcza strzelnicza była po przeciwnej stronie, aczkolwiek nie jest to oficjalna informacja. Jak podaje TVN24, instruktor nie znajdował się na linii strzału, przebywał w pomieszczeniu, gdzie wykonuje się czynności biurowe.
Napastnik przez pewien czas przebywał jeszcze w budynku strzelnicy, a kiedy wyszedł, został obezwładniony przez policjantów. Prawdopodobnie na miejscu są jeszcze ślady innych strzałów - to sprawdzają teraz funkcjonariusze.
Na miejscu pracują prokurator i policja. Motywy mężczyzny nie są na razie znane. Policja nie wyklucza, że mogło być to celowe działanie a nie wypadek.
RMF24 / TVN24
Napastnik przez pewien czas przebywał jeszcze w budynku strzelnicy, a kiedy wyszedł, został obezwładniony przez policjantów. Prawdopodobnie na miejscu są jeszcze ślady innych strzałów - to sprawdzają teraz funkcjonariusze.
Na miejscu pracują prokurator i policja. Motywy mężczyzny nie są na razie znane. Policja nie wyklucza, że mogło być to celowe działanie a nie wypadek.
RMF24 / TVN24