Władimir Putin odwołał wizytę we Francji. Powodem Syria?

Władimir Putin odwołał wizytę we Francji. Powodem Syria?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wladimir Putin i Francois Hollande
Wladimir Putin i Francois Hollande 
Rosyjski przywódca Władimir Putin odwołał swoją wizytę we Francji. Zdaniem rosyjskiego prezydenta strona francuska chciała upokorzyć Rosję. Rzecznik prezydenta przekonuje, że nie ma to nic wspólnego z sytuacją w Syrii.

Na 19 października planowana była wizyta Putina we Francji. Jak podaje BBC News, rosyjski prezydent zmienił plany i nie uda się do Francji. Rzecznik Putina Dmitrij Pieskow powiedział, że decyzja o odwołaniu podróży była związana z odwołaniem imprez kulturalnych. – Planowane wydarzenia związane z otwarciem rosyjskiego centrum kulturalno-duchowego zostały odwołane. Z tego powodu prezydent nie pojedzie do Francji – tłumaczył rzecznik podkreślając, że „nie ma to nic wspólnego z działaniem w Syrii”.

Francja próbuje upokorzyć Rosję na arenie międzynarodowej?

Pojawił się jednak doniesienia, że w opinii Rosji, Francja próbuje upokorzyć Rosję na arenie międzynarodowej. Z kolei kontrowersje we Francji wzbudził fakt, iż Rosja zablokowała w sobotę 8 października w Radzie Bezpieczeństwa ONZ przygotowaną przez Francję rezolucję w sprawie Syrii, która przewidywała natychmiastowe zawieszenie broni w Aleppo i zakończenie lotów wojskowych nad całym miastem.

Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało, że rosyjskie samoloty wojskowe oraz śmigłowce sił wiernych prezydentowi Baszarowi al-Asadowi zbombardowały Aleppo oraz okolice tego miasta. "Obserwatorium zdołało udokumentować od wczesnych godzin porannych 23 września 2016 roku śmierć przynajmniej 72 osób, w tym 24 kobiet i dzieci. Zostali oni zabici w trakcie intensywnych nalotów, które wymierzone były we wschodnią część miasta oraz przedmieścia” – napisano w oficjalnym komunikacie.

Za bombardowania odpowiada reżim Al-Asada, przy wsparciu Rosji

Minister spraw zagranicznych Francji zapewniał, że za bombardowania odpowiada reżim Al-Asada, przy wsparciu Rosji. Jean-Marc Ayrault twierdzi, że zdecydowali się oni na "wojnę totalną", a to co dzieje się w Aleppo nazwał "zbrodnią wojenną". Poinformował, że w Syrii przebywa teraz siedem tysięcy rosyjskich żołnierzy, a w nalotach na Aleppo bez wątpienia bierze udział rosyjskie lotnictwo.

Rzecznik obrony cywilnej Aleppo Haled Hatib powiedział dziennikarzom, że w mieście tym "nie ma już żadnego bezpiecznego miejsca". Z informacji BBC wynika, że bombardowania pozbawiły dostępu do wody niemal dwa miliony Syryjczyków, którzy nadal mieszkają w Aleppo. Dziennikarz "New York Times", który zacytował jednego z ratowników pracujących na terenie Syrii, stwierdził, że sytuacja w Syrii przypomina to "dzień sądu ostatecznego".

Źródło: BBC