Sawicki: Zwiększyłbym możliwość odwoływania samorządowców, jeśli nie wypełniają swoich zadań

Sawicki: Zwiększyłbym możliwość odwoływania samorządowców, jeśli nie wypełniają swoich zadań

Marek Sawicki
Marek Sawicki Źródło:Newspix.pl / fot. MICHAL CHWIEDUK / FOKUSMEDIA
Były minister rolnictwa Marek Sawicki mówił na antenie Polskiego Radia o pomyśle eksponowania w sklepach polskiej żywności. Polityk PSL ocenił również planowane przez Prawo i Sprawiedliwość zmiany w ordynacji wyborczej, które miałyby obowiązywać

Marek Sawicki zapytany o plany Ministerstwa Rolnictwa, aby stworzyć przepisy, które będą zmuszały polskie sklepy do specjalnej ekspozycji polskiej żywności po to, żeby chętniej konsument ją wybierał, stwierdził, że „to jest ciągły powrót tej ekipy do takiego systemu nakazowego, jaki mieliśmy w słusznie minionych czasach”. – Jeśli Polska będzie bardzo mocno eksponowała własne produkty poprzez nakaz, to również trzeba się spodziewać, że taki sam nakaz wprowadzą Niemcy, Francuzi, Brytyjczycy, Czesi, a przypomnę, że 35 proc. produkcji polskiej żywności to jest eksport i z tego eksportu 80 lokujemy u naszych najbliższych sąsiadów, a więc w Unii Europejskiej – podkreślił. W opinii byłego ministra rolnictwa „eksponowanie to dobry pomysł, ale przede wszystkim dbanie o jakość i o polską markę i w Polsce, i za granicą. I to jest najważniejszy cel, jaki stawiali sobie przetwórcy i mam nadzieję, że dalej taki mają”.

„Lokalne sitwy i dyktatury chce się zastąpić jedną wielką dyktaturą”

Były szef resortu rolnictwa mówił również o zmianach w ordynacji wyborczej. – Ja bym proponował Jarosławowi Kaczyńskiemu, żeby kadencyjność zaczął od parlamentu. Jeśli chce wprowadzać w samorządzie, to tak samo wybieralny jest parlament, Sejm, Senat, więc zacznijmy od Sejmu i Senatu. Jeśli tu wprowadzimy kadencyjność, następnie przełóżmy to na samorządy. Zresztą słyszałem taką wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, który mówił o lokalnych sitwach i dyktaturkach, które się potworzyły w terenie, więc jeśli te małe, lokalne sitwy i dyktatury chce się zastąpić jedną wielką dyktaturą, to ja się na to nie zgadzam – tłumaczył polityk PSL. Ludowiec podkreślił, iż „jeśli chce Jarosław Kaczyński i PiS dyskutować o kadencyjności, to niech to zrobi w rozsądny sposób, nie w pośpiechu i z pewnością nie na zasadzie działania prawa wstecz, bo tutaj nawet i jego prawnicy mają poważne obawy”.

– To, co bym poprawił ewentualnie, to zwiększyłbym możliwość odwoływania wybranych samorządowców, zarówno wójtów, burmistrzów, prezydentów, jak i także radnych, jeśli nie wypełniają swoich zadań, nie realizują swoich obietnic, to być może obniżenie progów referendalnych na odwołanie byłoby jakimś sposobem na to, żeby ci samorządowcy byli o wiele bardziej zdyscyplinowani – tłumaczył Marek Sawicki dodając, że „chociażby sen o wielkiej Warszawie uważamy za próbę majstrowania przy ordynacji i okręgach wyborczych po to, żeby matematycznie dać sobie przewagę”.

Źródło: Polskie Radio