Światowy Dzień Kota to święto obchodzone corocznie 17 lutego we Włoszech i Polsce, mające podkreślić znaczenie kotów w życiu człowieka, niesienie pomocy wolno żyjącym i bezdomnym zwierzętom, które miały kiedyś dom, ale go straciły, a także uwrażliwienie ludzi na często trudny koci los.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości, który jest posiadaczem najsłynniejszych kotów w Polsce (burej kocicy i czarnego kocura - red.), przyznał w wywiadzie dla Radia Białystok, że nie wiedział o święcie. – Uczciwie mówiąc, niestety od pana się dopiero się o tym ważnym święcie dowiaduje. Zawsze mówię, że warto jeździć po kraju, warto rozmawiać z ludźmi, bo zawsze się człowiek czegoś nowego nauczy. Postaram się. Pewnie przed wyjściem z domu niczego nie zdziałam, ale może przynajmniej na wieczór coś koty nadzwyczajnego dostaną – podkreślił.
Pytany o to, jakie smakołyki kupi swoim pupilom, stwierdził, że mamy dziś nowe pokolenie kotów, tak jak nowe pokolenie młodych ludzi. – Mają zupełnie inne wymagania, zupełnie inne oczekiwania, to są inne koty niż pamiętam z dawnych lat – mówił.