Po ataku na prezydenta Gdańska, do którego doszło podczas finału WOŚP, politycy ze wszystkich partii wyrażali na Twitterze oburzenie tym, co się stało i apelowali o modlitwę oraz jedność ponad podziałami w tej trudnej sytuacji. W mediach społecznościowych pojawił się hashtag #ModlimySieZaAdamowicza. Pod jednym z postów o tej treści wypowiedział się ksiądz Jacek Dunin-Borkowski. „Modlę się za moją chorą mamę. Adamowicz jest mi obojętny. Gdyby nie był celebrytą ogłaszalibyście akcję? Modlicie się za moją mamę? Adamowicz jest znany przez swoje draństwa. Nie widzę żadnego powodu, żebym się za niego modlił. Wy, jak chcecie. Czy Jezus modlił się za Heroda?” – napisał duchowny.
Dyrektor biura prasowego diecezji warszawsko-praskiej Jakub Troszyński przekazał, że zarówno duchowni, jak i świeccy są oburzeni wpisem księdza Jacka Dunin-Borkowskiego na portalu społecznościowym. „Nie po raz pierwszy kapłan ten w sposób niegodny zachowuje się w przestrzeni internetu. Ksiądz Dunin-Borkowski dwukrotnie otrzymał już upomnienia kanoniczne. Ponieważ nie zastosował się do nich, władza diecezjalna nałoży na niego środki karne przewidziane prawem kościelnym” – napisano w oświadczeniu.
Czytaj też:
Kulisy przesłuchania Stefana W. „Nie okazał żadnych emocji”