Rekonstrukcja rządu (przynajmniej w mediach) zbliża się wielkimi krokami. I już poszukiwani są następcy ministrów. W tym ministra spraw zagranicznych Jacka Czaputowicza. W kuluarach sejmowych mówi się, że jego miejsce mógłby zająć Konrad Szymański, obecny sekretarz stanu w MSZ.
Tylko, że na temat tego polityka spekuluje się kolejny raz z rzędu w kontekście objęcia jakiegoś stanowiska. I za każdym razem, gdy Szymański nie dostaje nominacji, z kierownictwa PiS płynie tłumaczenie, że prezes ugrupowania nie ma do niego zaufania. – Szymański nie jest politykiem osadzonym w partii – tłumaczy nasz rozmówca. I na argument, że Jacek Czaputowicz również nie jest, odpowiada: – Ale w Czaputowiczu już się gotuje, ma twardy charakter. A Szymański jest spolegliwy, a to nie jest dobra cecha dla ministra – twierdzi. Jego zdaniem Jarosław Kaczyński resort spraw zagranicznych traktuje po macoszemu i nie przywiązuje wagi do tego kto go prowadzi.
Czytaj też:
Ryszard Czarnecki: Projekt budżetu unijnego jest fatalny dla Polski
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.