Kontynuacja „Tylko nie mów nikomu” jednak w listopadzie? Sekielski zapowiedział już trzecią część

Kontynuacja „Tylko nie mów nikomu” jednak w listopadzie? Sekielski zapowiedział już trzecią część

Tomasz Sekielski
Tomasz SekielskiŹródło:Newspix.pl / Michał Fludra
Po tym, jak Tomasz Sekielski poinformował o pracach nad drugą częścią "Tylko nie mów nikomu", pojawiły się zarzuty, że dziennikarz chce uczynić z produkcji oręż walki politycznej. Wszystko za sprawą premiery, która miała mieć miejsce w październiku, czyli prawdopodobnie przed wyborami parlamentarnymi. Ta data może ulec zmianie, o czym autor dokumentu poinformował w mediach społecznościowych.

Tomasz Sekielski jeszcze przed premierą podkreślał, że duża część przygotowanego materiału z różnych przyczyn nie weszła do filmu. Nie ukrywał też chęci kontynuowania podjętych wcześniej wątków. W rozmowie z Wirtualnymi Mediami zapowiadał, że kontynuacja dokumentu będzie miała swoją premierę jesienią, a konkretnie w październiku. Na ten miesiąc zaplanowano wybory parlamentarne, a internauci od razu wytknęli dziennikarzowi, że pierwsza część produkcji również miała swoją premierę przed wyborami, tylko że do europarlamentu.

W programie „Sekielski Sunday Night Live”, jaki był emitowany na , Sekielski potwierdził,że kolejna część dokumentu zostanie wyemitowana jesienią. – Mówiłem o tym, że będzie to październik, ale być może będzie to listopad, bo nie zamierzamy się spieszyć. Pewnie zakończymy to trzecią częścią jesienią 2020 roku – dodał. Dziennikarz zapowiedział, że w swojej produkcji pokaże „ciekawe powiązania wymiaru sprawiedliwości i księży”. Chociaż data wyborów parlamentarnych nie została jeszcze oficjalnie potwierdzona, to w przypadku przeniesienia daty premiery filmu na listopad jest duża szansa na to, że będzie ona miała miejsce już po tym, jak Polacy pójdą do urn.

facebook

„Po to robiłem ten film, żeby on został ludziom w głowach”

Film „Tylko nie mów nikomu” braci Tomasza i Marka Sekielskich, został udostępniony w sobotę 11 maja o godzinie 14:30 na platformie YouTube. Do tej pory (25 czerwca 9:00) został wyświetlony ponad 22,4 mln razy. Dokument komentowało wielu polityków i hierarchów kościelnych. Głos zabrali m.in. prymas Wojciech Polak, abp Gądecki, abp Głódź oraz Jarosław Kaczyński czy Grzegorz Schetyna.

W wywiadzie dla „Wysokich Obcasów” Tomasz Sekielski wyznał, że udało mu się nagrać za pomocą ukrytej kamery konfrontacje księży-pedofili z ich ofiarami. Na taki krok zgodziły się osoby pokrzywdzone. „Ten film został w całości sfinansowany ze zbiórki. W toku prac zgłosiło się do nas wiele ofiar, których historie nie znalazły się w tym dokumencie. Dotarły do nas nowe, szokujące dowody w tych sprawach. Dlatego zamierzamy nakręcić kontynuację i tak jak poprzednio chcemy, aby była to produkcja niezależna” – czytamy w opisie pod filmem. Słowa te powtórzyli bracia Sekielscy na antenie Polsat News. – Mamy jeszcze historie, które chcemy opowiedzieć. Jesteśmy to winni osobom, które opowiedziały nam o swoich dramatach – wyjaśnili.

Tomasz Sekielski przyznał, że ten film „boli go” za każdym razem, jak go ogląda. – Po to robiłem ten film, żeby on został ludziom w głowach i zmusił do myślenia. To nie miała być historia, której oglądanie sprawia przyjemność, bo jest dobra muzyka albo dobry montaż – podkreślił. – Nie chodziło o to, żeby widzowie po tym filmie mieli ochotę skoczyć na pizzę. Mam nadzieję, że każdy, kto go zobaczy, będzie o nim myślał przez kilka kolejnych dni. I że ten film faktycznie będzie sprawiał ból – dodał.

Czytaj też:
Ksiądz z Kartuz molestował 20-latkę? Śledczy postawili mu zarzut