Pracownicy dostali do podpisu wyznanie wiary? Jest komentarz rzecznika Energylandii

Pracownicy dostali do podpisu wyznanie wiary? Jest komentarz rzecznika Energylandii

Energylandia
Energylandia Źródło:Facebook / Energylandia
Pracownicy największego w Polsce parku rozrywki Energylandia dostali do podpisu zobowiązanie do wiary w Boga. Pracodawca twierdzi, że był to tylko cytat motywacyjny. Sprawę opisała „Gazeta Wyborcza”.

Energylandia to największy w Polsce park rozrywki. Położony w Zatorze w województwie małopolskim co roku przyciąga tysiące żądnych wrażeń turystów. Ostatnio o Energylandii stało się głośno nie za sprawą nowych atrakcji dla odwiedzających ale tzw. książki pracowniczej.

Z informacji „Gazety Wyborczej” wynika, że kierownictwo parku rozrywki rozdało wszystkim pracownikom tekst, pod którym znalazło się miejsce na podpis. Wierzę w siebie. Wierzę w tych, którzy ze mną pracują. Wierzę w mojego pracodawcę. „Wierzę w moich przyjaciół. Wierzę w moją rodzinę. Wierzę, że Bóg udzieli mi wszystkiego, czego potrzebuję, aby odnieść sukces, jeśli postaram się najlepiej, jak umiem, zasłużyć na to wierną i uczciwą służbą. Wierzę w modlitwę i nigdy nie zamknę oczu do snu, nie pomodliwszy się o boskie przewodnictwo, ażebym był cierpliwy wobec ludzi i tolerancyjny na tych, którzy nie wierzą tak jak ja. Wierzę, że sukces jest wynikiem inteligentnego wysiłku i nie zależy od szczęścia ani od ostrych praktyk, ani od oszukiwania przyjaciół, bliźnich, ani mojego pracodawcy” – czytamy. Część pracowników nie kryła oburzenia z powodu podobnych praktyk. Zwracali uwagę na fakt, iż firma ma charakter świecki i nie każda z zatrudnionych w niej osób wierzy w Boga.

W odpowiedzi rzecznik Energylandii Kris Kolder stwierdził, że w dokumencie, który otrzymali pracownicy, nie ma niczego złego. – Cytat z naszej książki pracowniczej nie odnosi się do konkretnej wiary, lecz ma charakter uniwersalny. Pochodzi z książki Napoleona Hilla „Prawo sukcesu” i każdy zatem może go zinterpretować indywidualnie. Miejsce na podpis jest także fragmentem cytatu, lecz po przemyśleniu stwierdziliśmy, że w nowej edycji książki pracowniczej usuniemy go, a poniżej zamieścimy źródło cytatu – tłumaczył.

Czytaj też:
Proboszcz kupił dom na plaży i spotykał się z mężczyznami. Za pieniądze parafian

Źródło: Gazeta Wyborcza