Arsenij Jaceniuk nowym szefem MSZ Ukrainy

Arsenij Jaceniuk nowym szefem MSZ Ukrainy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nowym ministrem spraw zagranicznych Ukrainy został Arsenij Jaceniuk. Jego kandydaturę, wysuniętą przez prezydenta Wiktora Juszczenkę, poparła w przeprowadzonym w środę głosowaniu w parlamencie zarówno prorosyjska koalicja, jak i prozachodnia opozycja.
Jaceniuk otrzymał 426 głosów w 450-osobowej Radzie Najwyższej Ukrainy.

Występując w parlamencie przed głosowaniem nad swoją kandydaturą Jaceniuk oświadczył, że polityka zagraniczna Ukrainy powinna być stabilna i przewidywalna.

"Ukraina nie powinna się prosić, lecz powinna być zapraszana" - powiedział, mówiąc o dążeniach do członkostwa Kijowa w organizacjach międzynarodowych, takich jak Unia Europejska.

"Europa (UE) nie jest dla Ukrainy celem samym w sobie. Tym celem są dla nas wartości europejskie" - podkreślił. Jednocześnie wysunął hasło "całkowitej ekonomizacji polityki zagranicznej" swego państwa, czyli położenia szczególnego nacisku w działaniach dyplomatycznych na przyciąganie inwestycji i rozwój stosunków gospodarczych z zagranicą.

Mówiąc o dążeniach Ukrainy do członkostwa w NATO nowy szef ukraińskiej dyplomacji powiedział, że będzie kierować się w tej sprawie obowiązującym ukraińskim ustawodawstwem.

Jaceniuk zwrócił też uwagę na konieczność utrzymywania dobrosąsiedzkich stosunków z Rosją i partnerskich relacji ze Stanami Zjednoczonymi.

Prezydent Juszczenko wysunął Jaceniuka na stanowisko ministra spraw zagranicznych po tym, jak ukraiński parlament dwukrotnie odrzucił zaproponowanego do pełnienia tej funkcji dotychczasowego p.o. szefa dyplomacji Wołodymyra Ohryzkę.

Głównym zarzutem formułowanym przez rządową koalicję pod adresem Ohryzki były jego prozachodnie poglądy, oraz "antyrosyjskość" wyrażana poprzez "uparte posługiwanie się językiem ukraińskim", będącym na Ukrainie językiem urzędowym.

Do początku lutego Ohryzko był pierwszym zastępcą Borysa Tarasiuka, głównego architekta prozachodniego kursu prezydenta Juszczenki. Tarasiuk zrezygnował wówczas z funkcji szefa MSZ a wcześniej, w grudniu ubiegłego roku został on odwołany ze stanowiska przez parlament. Sprawa ta stała się jednym z najbardziej widocznych elementów wojny o władzę, toczącej się między prorosyjskim premierem Wiktorem Janukowyczem a prezydentem Juszczenką.

Komentując we wtorek w jednej z ukraińskich stacji telewizyjnych kandydaturę Jaceniuka, Tarasiuk wyraził wątpliwość, czy poradzi on sobie z obowiązkami szefa MSZ. "Wiem, że po mojej dymisji w kancelarii prezydenta doszło do przepychanek o to stanowisko. Nie dodaje to splendoru ludziom z otoczenia głowy państwa" - podkreślił były minister.

"Mianowanie Jaceniuka jest kolejnym kompromisem prezydenta Juszczenki wobec koalicji. Pomimo braku doświadczenia dyplomatycznego Jaceniuk upora się z pracą na tym stanowisku, ponieważ jest młody i zawzięty. Niestety, należy tu zauważyć, że Juszczenko traci władzę w zastraszającym tempie i nie jest w stanie zrozumieć, jakie są tego przyczyny" - skomentował w rozmowie ukraiński politolog Kost Bondarenko.

33-letni Jaceniuk był dotychczas pierwszym zastępcą szefa kancelarii prezydenta Juszczenki. Wcześniej pracował jako zastępca szefa Narodowego Banku Ukrainy i minister gospodarki w rządzie Jurija Jechanurowa.

pap, ss