Aresztowano szefa brytyjskiej partii KORWiN. „Nie ma zgody dla rasistów czy homofobów”

Aresztowano szefa brytyjskiej partii KORWiN. „Nie ma zgody dla rasistów czy homofobów”

Londyńska policja, zdjęcie ilustracyjne
Londyńska policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Newspix.pl / ABACA
W miniony weekend w Wielkiej Brytanii do aresztu trafił szef tamtejszego oddziału partii KORWiN, Jakub Andrzej Grygowski. Zwolennicy jego poglądów szybko uznali, że zatrzymanie było niesprawiedliwe. Lewicowe aktywistki szybko zwróciły jednak uwagę na rzeczywistą podstawę interwencji policji.

Informację o aresztowaniu Grygowskiego jako jeden z pierwszy podał Tomasz Sommer, redaktor „Najwyższego Czasu!”. „Szef Konfederacji w Wielkiej Brytanii trafił do aresztu na 16 godzin za to, że... pobiło go LGBT. Sam wezwał policję i wskazał sprawców, po czym został oskarżony o homofobię i zatrzymany. Grożą mu 2 lata” – napisał.

Do sieci szybko jednak trafiły zdjęcia z zatrzymania, na których nie widać śladów pobicia. Aktywistka Justyna Maje wyjaśniała, że Polaka zatrzymano z powodu „hate crime”. Grygowski miał zakłócać demonstrację solidarności z osobami LGBT, prowadzoną przed ambasadą RP w Londynie. Maje podkreśla, że przez długi czas wykrzykiwał homofobiczne hasła, które w Wielkiej Brytanii podlegają karze. Inni komentujący dodawali, że towarzyszące mu osoby prowokowały i atakowały uczestników protestu.

twitter

Relacja Grygowskiego

Jak sytuację opisywał sam Grygowski? „Tak właśnie wyględa sprawiedliwość w krajach postępackiego zachodu! Zaatakowano mnie. Nawet sprawcom założono kajdanki. Jednak wystarczyło oskarżyć mnie o jakaś tam fobię, żebym to był aresztowany, a napastnicy poszli wolno” – twierdził (pisownia oryginalna). O rzekomym pobiciu pisał też poseł Janusz Korwin-Mikke, szef polskiej partii KORWiN. „I pomyśleć, że Anglia była kiedyś krajem WOLNOŚCI i PRAWA!” – grzmiał.

twitter

Heban do Korwin-Mikkego: Nigdy tego nie zrozumiesz, bo tkwisz w średniowieczu

„Wykrzykiwał homofobiczne hasła wobec niewinnych ludzi, więc został zwinięty. Widzisz, homofobie, to nie jest żaden zamordyzm tylko demokratyczny standard. Nie ma zgody dla rasistów czy homofobów naprzykrzających się ludziom. Nigdy tego nie zrozumiesz, bo tkwisz w średniowieczu” – pisała do Korwin-Mikkego aktywistka Maja Heban.

twitterCzytaj też:
Ziobro chce wspierać gminy, które podpadły Unii uchwałami anty-LGBT. „Jestem z wami”
Czytaj też:
Ziobro „chce i będzie się bił” o tożsamość. Po czym deklaruje: Nie prześladujemy LGBT
Czytaj też:
Ostre słowa Antoniego Pawlickiego ws. sytuacji politycznej. „Kurr... Co się w tym kraju dzieje?”

Źródło: WPROST.pl