Bartosz Arłukowicz w programie „Jeden na Jeden” na antenie TVN24 był pytany, co zrobiłby na miejscu ministra zdrowia w sprawie walki z pandemią koronawirusa w Polsce w kontekście rosnącej III fali zakażeń.
– Pandemia galopuje. Minister zdrowia nie ma zielonego pojęcia o prawdziwej skali pandemii, która dzisiaj toczy Polskę, dlatego że popełniono błędy w przeszłości. Ja mogę odpowiedzieć na pytanie „co bym zrobił wcześniej”. Bo dzisiaj jest już po prostu za późno – stwierdził europoseł PO.
Dziennikarka dopytywała go o wskazania najważniejszego jego zdaniem błędu popełnionego przez rządzących.
– Są dwa krytyczne błędy, jakie popełnił rząd ws. walki z pandemią. Pierwszy to brak decyzji o utworzeniu sieci białych szpitali. Czyli szpitali bezwzględnie chronionych przed wirusem, być może przy pomocy policji i wojska. Po to, żeby tam kadra lekarska i pielęgniarska była zabezpieczona – ocenił były minister zdrowia w rządzie PO-PSL.
Arłukowicz stwierdził, że takich szpitali w Polsce powinno być „kilkanaście, może kilkadziesiąt”. – Szpitali, w których moglibyśmy leczyć pacjentów chorujących na inne choroby, którzy zostali porzuceni przez ministra zdrowia: pacjentów z rakiem, z cukrzycą, z udarem, czy zawałem – wymieniał. – Nie ma dzisiaj takiej sieci szpitali. Nie ma szpitali bezwzględnie chronionych przed wirusem, po to, żeby leczyć pacjentów, którzy chorują, i uwaga, umierają z powodu innych chorób – stwierdził.
Arłukowicz: W walce z pandemią zaniechano rzeczy najważniejszej
Jako drugi najważniejszy błąd były minister zdrowia wymienił zaniechanie w Polsce śledztw epidemiologicznych.
– Zaniechano rzeczy najważniejszej. Całkowicie upadły w Polsce tzw. śledztwa epidemiologiczne. Nie zbudowano systemu wokół sanepidu, instytucji nieprzygotowanej na taką pandemię, bo trudno się przygotować na taką pandemię. Ale przypominam, walczymy z wirusem już rok – mówił polityk PO. – Można było zbudować system wsparty także studentami medycyny, także lekarzami, pielęgniarkami, epidemiologami, w którym śledztwa epidemiologiczne byłyby prowadzone. Dzisiaj tak naprawdę to już nikogo nie interesuje. Ten system padł – ocenił.
Jego zdaniem system testowania potencjalnych zakażonych powinien być podstawą walki z koronawirusem.
– Na tym polega walka z pandemią. Żeby szukać możliwych transmisji wirusa, czyli szukać osób, które mogły mieć kontakt z wirusem i te osoby testować – ocenił Arłukowicz. – A dzisiaj w Polsce testujemy tylko i wyłącznie osoby, które mają objawy. To nas skazuje na porażkę. To jest przyczyna porażki, dlatego że nie testujemy ludzi, którzy mogą potencjalnie przenosić dalej wirusa – twierdzi były minister zdrowia.
Czytaj też:
Paszporty szczepień z informacjami nie tylko o szczepieniu. Unia zdradza plany