ABW: ws. śmierci B. Blidy informowaliśmy jak najrzetelniej

ABW: ws. śmierci B. Blidy informowaliśmy jak najrzetelniej

Dodano:   /  Zmieniono: 
W sprawie śmierci Barbary Blidy Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego starała się informować dziennikarzy rzetelnie i precyzyjnie. Powodem nieścisłości były trudności z uzyskaniem informacji od funkcjonariuszy, którzy byli świadkami zdarzenia - napisała rzeczniczka ABW Magdalena Stańczyk w komunikacie.

"W dniu tragicznej śmierci Barbary Blidy Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego dokonała wszelkich możliwych starań, by w sposób rzetelny i precyzyjny informować dziennikarzy o tym tragicznym zdarzeniu" - zapewniła rzeczniczka.

Dodała, że główną intencją ABW "było jak najszybsze podawanie informacji o tym, co wydarzyło się w Siemianowicach Śląskich". "Ponieważ obecni tam funkcjonariusze ABW - świadkowie zdarzenia, pozostawali do dyspozycji prokuratorów, ABW nie mogła na bieżąco dowiadywać się od nich, co się faktycznie wydarzyło. Te trudności spowodowały, że w komunikatach wydanych przez ABW pojawiły się pewne nieścisłości np. dotyczące broni, z której zastrzeliła się Barbara Blida, czy filmowania zdarzenia. W miarę napływu informacji z Siemianowic Śląskich wszelkie wątpliwości były na bieżąco wyjaśniane" - napisała Stańczyk.

Podkreśliła, że "wszystkie informacje podawane przez ABW w tej sprawie pochodziły z oświadczeń funkcjonariuszy, którzy byli w mieszkaniu Państwa Blidów", a wątpliwości dotyczące okoliczności śmierci byłej posłanki zostaną wyjaśnione w postępowaniu prokuratorskim i postępowaniu dyscyplinarnym wewnątrz ABW.

W sobotę PO zażądała powołania sejmowej komisji śledczej do wyjaśnienia okoliczności śmierci Blidy. Wiceprzewodniczący tej partii Bronisław Komorowski wyraził zaniepokojenie "ogromną ilością sprzecznych informacji, płynących zarówno od funkcjonariuszy ABW, prokuratury, jak i ze strony ministrów odpowiedzialnych za całą operację: Ziobry i Wassermanna".

W wystosowanym tego samego dnia oświadczeniu minister-koordynator służb specjalnych Zbigniew Wassermann za krzywdzący i nieprawdziwy uznał "zarzut, że publicznie kłamał, przekazując różne wersje wydarzeń, do jakich doszło podczas przeszukania domu Barbary Blidy". Dodał, że informacje, które przekazywał Sejmowi i mediom, pochodziły od kierownictwa ABW.

Była posłanka SLD śmiertelnie postrzeliła się w minioną środę w swoim domu, kiedy funkcjonariusze ABW weszli przeszukać mieszkanie i zatrzymać ją w ramach śledztwa w sprawie korupcji w handlu węglem. W poniedziałek odbył się pogrzeb Blidy.

ab, pap