Tajny kryptonim sprawy kardiochirurga

Tajny kryptonim sprawy kardiochirurga

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rozwiąż zagadkę. Jaki kryptonim Centralne Biuro Antykorupcyjne nadało operacji zatrzymania kardiochirurga Mirosława G.? Teraz to pilnie strzeżona tajemnica. Sprawa budzi takie kontrowersje, że do akcji wkroczył sąd - pisze "Życie Warszawy".

O tajnym kryptonimie krążą już legendy. - Nawiązuje do nazwiska lekarza o złej sławie - sugerują niektórzy. - To rzeczownik o pejoratywnym wydźwięku - twierdzą inni. - To jeden wyraz, ale nie wulgaryzm - mówi "ŻW" sędzia Barbara Trębska, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Jednak jest na tyle szokujący, że sąd wysłał w tej sprawie pismo do premiera.

Wiadomo, że kryptonim jest jednowyrazowy, ale nie- wulgarny. Ma jednak zdecydowanie negatywny wydźwięk. Warszawskiemu sądowi apelacyjnemu, który tydzień temu uchylił areszt kardiochirurgowi, wydał się na tyle niestosowny, że powiadomił o tym samego premiera. Czy Jarosław Kaczyński zdyscyplinuje szefa CBA? Nie wiadomo.

"ŻW" zaznacza, że przy tajnych operacjach policja i służby specjalne używają kryptonimów, które wtajemniczonym ułatwiają pracę, a akcję zabezpieczają przed dekonspiracją. Ze sprawdzonych wzorów skorzystało też CBA i sprawie doktora G. nadało swój kryptonim. - Jest on niejawny, nie mogę o nim mówić - twierdzi rzecznik CBA Tomasz Frątczak. Kto wymyślił kryptonim, skąd nazwa - to wszystko jest tajemnicą.

- Kryptonim zależy od fantazji oficera prowadzącego sprawę. Nie ma sztywnych reguł - mówi "ŻW" gen. Adam Rapacki, były wiceszef policji, który nadzorował setki tajnych policyjnych akcji. Kryptonim trzeba tak dobrać, by nie był jednoznaczny i nie wskazywał celu.

Dlaczego w przypadku doktora G., który już ma postawione zarzuty kryptonim jest tajny? To następna zagadka.