Niezręczna cisza w „Kropce nad i”. Monika Olejnik przywołała słowa Jarosława Kaczyńskiego

Niezręczna cisza w „Kropce nad i”. Monika Olejnik przywołała słowa Jarosława Kaczyńskiego

Monika Olejnik
Monika Olejnik Źródło:Newspix.pl
Posłanka Lewicy Katarzyna Kotula zaznaczyła, że kobiety boją się zachodzić w ciążę przez restrykcyjne prawo aborcyjne. Wówczas Monika Olejnik przywołała słowa Jarosława Kaczyńskiego, że „każdy średnio rozgarnięty człowiek może załatwić aborcję za granicą”. Po tych słowach zapadła cisza.

Gośćmi „Kropki nad i” 31 maja były Katarzyna Kotula z Nowej Lewicy oraz Agnieszka Ścigaj z Polskich Spraw. Podczas programu poruszono wiele wątków, m.in. kwestię zatrzymania wypłacania środków w ramach świadczeń dla osób przyjmujących uchodźców, sprawę wysokiej oraz wizytę przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen w Polsce i odblokowanie Krajowego Planu Odbudowy.

Ostatnim poruszanym wątkiem była kwestia wydatków na in vitro. – Mamy rządowy program prokreacyjny, 45 milionów i tylko 295 urodzeń. Mieliśmy rządowy program finansowania in vitro. Z tego programu urodziło się 22 tys. dzieci. Ten program oczywiście kosztował nas więcej, ponad 200 milinów, ale przynosił realne, wymierne skutki – mówiła Kotula.

In vitro a niska dzietność w Polsce

Z kolei Ścigaj dodała, że „w całej Polsce ośrodki wsparcia psychologicznego dla dzieci muszą zwracać potężne środki, bo nie mogły w trakcie pandemii wykazać takich założeń dotyczących wizyt w domach”. Posłanka Polskich Spraw zwróciła również uwagę na kwestię zastępowalności pokoleń w kontekście emerytur.

Kotula dalej podkreśliła, że Lewica złożyła w  projekt zakładający finansowanie in vitro przez rząd. Zaznaczyła, że w Polsce jest luka demograficzna, a kobiety „boją się zachodzić w ciążę, bo w Polsce mamy najbardziej surowej i restrykcyjne prawo aborcyjne”. Prowadząca program Monika Olejnik przypomniała w tym kontekście słowa z wywiadu dla Wprost. Prezes powiedział, że „każdy średnio rozgarnięty człowiek może załatwić aborcję za granicą”.

Niezręczna cisza po przywołaniu słów Jarosława Kaczyńskiego z wywiadu

Po tych słowach dziennikarki zapadła krępująca cisza. – To nie wiem, mam się odnieść do słów pana prezesa Kaczyńskiego? – spytała wyraźnie skonfundowana Ścigaj. Olejnik zaczęła tłumaczyć, że chodziło jej o to, że zaostrzenie ustawy spowodowało, że lekarze boją się wykonywać aborcję. – Ja osobiście uważam, że jeżeli ktoś myśli o zrobieniu aborcji, to powinien najpierw otrzymać odpowiednią edukację i pełną informację, jakie są konsekwencje aborcji – wybrnęła posłanka.

Czytaj też:
Tomasz Lis w sondażu prezydenckim? Szef instytutu badawczego komentuje