Orbitowski o czczeniu Powstania Warszawskiego: Żal, że nie zbudowano alternatywy dla fanatycznego kultu

Orbitowski o czczeniu Powstania Warszawskiego: Żal, że nie zbudowano alternatywy dla fanatycznego kultu

Race podczas godziny „W” na rondzie Dmowskiego w Warszawie
Race podczas godziny „W” na rondzie Dmowskiego w Warszawie Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Nie złoszczę się na środowiska prawicowe, że zagarnęły pamięć o Powstaniu dla siebie, choć zrobili to cynicznie, depcząc szacunek dla bohaterów. Mam pretensje do lewicy (a zatem i siebie), że w żaden sposób nie zdołała o tę pamięć zawalczyć i nie zbudowano żadnej alternatywy dla obłąkanego, fanatycznego kultu warszawskiej hekatomby – pisze dla „Wprost” Łukasz Orbitowski.

Wicepremier Gliński nazwał to wydarzenie ikoną polskiej tożsamości i zauważył, że inaczej „nie byłoby wolnej Polski, pewnie nie byłoby tego pięknego poranka w wolnej Warszawie". Natury związku pomiędzy masakrą ludności cywilnej i zmianą stolicy w pogorzelisko pan minister nie raczył rozwinąć, zaznaczył jednak, że jeśli Powstanie nie miało sensu, to istnienie Polski też takiego nie posiada. Pal diabli tysiąc lat historii, budowę Gdyni, atomy Marii Curie-Skłodowskiej, lampy Łukasiewicza, kosmosy Lema i złamaną Enigmę - Polska ma sens, ponieważ Hitler podpalił Warszawę.

Cały felieton dostępny jest w 31/2022 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.