Władimir Putin ma asa w rękawie? Ten sygnał może „nadejść za późno”

Władimir Putin ma asa w rękawie? Ten sygnał może „nadejść za późno”

Władimir Putin
Władimir Putin Źródło:Shutterstock / Shag 7799
Wciąż pojawiają się doniesienia dotyczące ewentualności użycia przez Rosję broni jądrowej w Ukrainie. W sprawie wypowiedzieli się amerykańscy urzędnicy, którzy wskazują, że sprzymierzeńcem Władimira Putina może być czas i pewnego rodzaju bezradność wywiadu państw Zachodu.

Jak podaje „Politico”, agencje wywiadowcze Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników intensyfikują wysiłki, które mają prowadzić do wykrycia wszelkich rosyjskich posunięć mogących świadczyć o tym, że Władimir Putin nakazał użycie broni nuklearnej w Ukrainie. Pięciu obecnych i byłych urzędników USA, którzy w omawianej publikacji zachowali anonimowość, przestrzega przed niebezpiecznym scenariuszem.

Rosja użyje broni jądrowej? Informacje mogą nadejść „za późno”

Rozmówcy „Politico” twierdzą, że ponieważ i podległym mu dowódcom z pewnością zależy na utrzymywaniu swoich planów w tajemnicy, nie można wykluczyć, że wszelkie oznaki świadczące o tym, że przywódca Rosji dąży do eskalacji działań wojennych i sięgnie po broń jądrową, mogą nadejść „za późno”. Tym samym czas może – w tym kontekście – działać na korzyść Władimira Putina. Urzędnik Stanów Zjednoczonych, który ma dostęp do informacji wywiadowczych, poinformował także, że temat ten jest bacznie monitorowany.

Władimir Putin w czasie niedawnego orędzia stwierdził, że Rosja „użyje wszelkich dostępnych środków”, jeżeli integralność terytorialna kraju zostanie „zagrożona”. Prezydent stwierdził także, że „to Zachód wywiera coraz większe naciski na Ukrainę, aby przeniosła walki na terytorium Rosji”. – To oni szantażują nas bronią nuklearną – powiedział w przepełnionym kłamstwami przemówieniu. Tymi słowami Władimir Putin prawdopodobnie chciał zastraszyć społeczność międzynarodową i w jego mniemaniu zbliżyć się do osiągnięcia własnych celów.

Zaledwie kilka dni później media obiegła informacja o wartym niemal 5 mln rubli zamówieniu, które Rosja złożyła na zakup tabletek z jodkiem potasu. Eksperci rosyjskich mediów komentują ten ruch, przekonując, że podobne umowy były zawierane wcześniej i jest to standardowa procedura.

Czytaj też:
Sikorski wywołał burzę w Polsce i na świecie. Teraz pisze o „roboczych hipotezach”