10. z rzędu zwycięstwo Polaków w Lidze Światowej

10. z rzędu zwycięstwo Polaków w Lidze Światowej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bułgaria przegrała w Warnie z Polską 1:3 (23:25, 22:25, 25:20, 20:25) w meczu grupy D Ligi Światowej siatkarzy. Polska bez porażki prowadzi w tabeli.

W sobotę Bułgarzy także doznali porażki z Polakami 1:3 (25:21, 19:25, 23:25, 23:25). Oba zespoły mają zapewniony udział w finałowym turnieju w Katowicach (11-15 lipca).

Bułgaria: Żekow, Władimir Nikołow (21 pkt), Cwetanow, Gajdarski, Aleksiew, Konstantinow, Sałparow (libero) oraz Jordanow, Nikołaj Nikołow, Stojkow, Zarew.

Polska: Zagumny, Wlazły (12), Pliński (12), Grzyb, Gruszka (9), Świderski (12), Gacek (libero) oraz Prygiel, Żygadło, Kurek, Kadziewicz.

W porównaniu z sobotnim spotkaniem w składzie zabrakło Michała Winiarskiego, który narzeka na drobną dolegliwość (mięsień łydki). Zastąpił go Sebastian Świderski.

"Po mistrzostwach świata czujemy siłę, nie poddajemy się nawet w najtrudniejszych chwilach" - powiedział po spotkaniu Sebastian Świderski.

Po dość pewnym wygraniu dwóch pierwszych setów w trzecim polski zespół dał się zaskoczyć zagrywkom i atakom gospodarzy. W tym pierwszym elemencie wyróżniał się szczególnie Władimir Nikołow. Jego potężne serwisy robiły dużo szkody polskim przyjmującym.

W trzecim secie Polska przegrywała m.in. 2:8 i 6:16. Jednak nie poddała się, odrabiała straty i trener Bułgarii Martin Stojew musiał robić przerwy, żeby mobilizować swoich graczy.

"Znamy swoją wartość, niektóre elementy mamy naprawdę mocne - kontynuował Sebastian Świderski. - Zdobyliśmy dziewiętnaście punktów blokiem, co chyba jeszcze nigdy wcześniej nam się nie zdarzyło."

W pierwszym secie Polska prowadziła 8:7, 16:13 i 24:21. Do nerwowej końcówki zespół trenerów Raula Lozano i Alojzego Świderka doprowadził trochę na własne życzenie. Jednak w ostatniej akcji atak bułgarski trafia w siatkę i Polska wygrywa 25:23.

W drugim secie przy stanie 5:4 dla Bułgarii w polskiej ekipie dochodzi do przymusowej zmiany - za Mariusza Wlazłego, który blokując atak rywali doznał kontuzji łokcia, wszedł Robert Prygiel. Polacy przy szybkiej i kombinacyjnej grze uzyskują przewagę 14:8. W tym secie nie ustrzegli się jednak przestoju i stracili kolejno pięć punktów. Na boisko wszedł Mariusz Wlazły i odwrócił losy tego seta. Przy drugiej przerwie technicznej Polska prowadziła 16:13 i utrzymała przewagę.

Do połowy czwartego seta gra była wyrównana. W jego końcówce znakomite bloki polskich siatkarzy odebrały gospodarzom chęć do gry.

"Mam nadzieję, że w mistrzostwach Europy zdobędziemy medal, a w Pucharze Świata staniemy na +pudle+ - mówił Sebastian Świderski. - Zresztą wicemistrzom świata nie wypada stawiać innych celów."

pap, ss