Sikorski może mieć poważne problemy. Oświadczenia polityka KO pod lupą CBA

Sikorski może mieć poważne problemy. Oświadczenia polityka KO pod lupą CBA

Radosław Sikorski
Radosław Sikorski Źródło:PAP / Tytus Żmijewski
Sprawa oświadczeń majątkowych Radosława Sikorskiego ma swój ciąg dalszy. Dokumenty złożone przez europosła Koalicji Obywatelskiej wzięli pod lupę funkcjonariusze CBA.

Centralne Biuro Antykorupcyjne poinformowało w oficjalnym komunikacie, że funkcjonariusze z Departamentu Postępowań Kontrolnych wzięli pod lupę oświadczenia majątkowe . 10 lutego CBA wszczęło kontrolę prawidłowości oraz prawdziwości dokumentów złożonych przez polityka Koalicji Obywatelskiej w latach 2019-2022 w związku z wykonywaniem mandatu europosła. Jak czytamy w informacji polskich służb, zakończenie kontroli zaplanowano na 10 maja 2023 roku, jednak CBA zastrzegło, że może zostać ona przedłużona o kolejne sześć miesięcy.

Informacja o wszczęciu kontroli dotarła już do Radosława Sikorskiego. „Podjeżdżam pod bramę po powrocie z Brukseli a tu pięć osób wręcza mi pismo. Nie kwestionuję prawa do kontroli i deklaruję współpracę, ale to nie jest optymalne użycie kadr. Można było przysłać pocztą. Chyba, że chodzi o zastraszenie lub pokazówkę w TVPiS” – skomentował europoseł w mediach społecznościowych.

O co chodzi w sprawie Radosława Sikorskiego?

Holenderski dziennik „NRC” poinformował, że  otrzymuje od Zjednoczonych Emerytów Arabskich 100 tys. dolarów rocznie za doradztwo przy konferencji Sir Bani Yas. Konferencja miała być sposobem na prowadzenie międzynarodowej dyplomacji za pomocą „miękkiej siły”. Europoseł PO w radzie nadzorczej, jak sam określa „najsłynniejszej konferencji na Bliskim Wschodzie”, zasiada od 2017 r., za co otrzymał od MSZ Emiratów Arabskich już prawie pół miliona euro.

Europarlamentarzyści mają obowiązek zgłaszania tego typu wyjazdów. Sikorski tego nie zrobił, bo jak tłumaczył, nie podróżował tam jako poseł do PE. Holenderski dziennik zaznaczył, że analiza wyników głosowania Sikorskiego pokazała, że „zajmuje on stanowisko przychylne Emiratom i ich najwierniejszemu sojusznikowi Arabii Saudyjskiej”. Polityk tłumaczył się, że w tych sprawach głosował zgodnie ze stanowiskiem Europejskiej Partii Ludowej.

Polityk zapewnił, że „na jego głosowania w Parlamencie Europejskim w żaden sposób nie wpływa działalność zewnętrzna”. „Jeżeli chodzi o głosowania – w szczególności w przypadku sprawozdań dotyczących ZEA i Arabii Saudyjskiej – głosowałem zgodnie identycznie z zaleceniami mojej grupy politycznej, grupy EPP w Parlamencie Europejskim” – napisał. „Przypominam też, że Zjednoczone Emiraty Arabskie są najbardziej liberalnym krajem Zatoki Perskiej, krajem sojuszniczym Zachodu i członkiem Porozumień Abrahamowych” – dodał.

Czytaj też:
Burza po doniesieniach ws. zarobków Sikorskiego. „Walizki z pieniędzmi i słodkie wycieczki do kurortów”
Czytaj też:
100 tys. dolarów rocznie od ZEA dla Radosława Sikorskiego. Aleksander Kwaśniewski: To jest problem