Gorzka refleksja Donalda Tuska. Mówił o Janie Pawle II, uderzył w PiS

Gorzka refleksja Donalda Tuska. Mówił o Janie Pawle II, uderzył w PiS

Donald Tusk
Donald Tusk Źródło:PAP / Mikołaj Kuras
– Dziedzictwo papieża, jego osoba, nasza pamięć, to są zbyt cenne rzeczy, żeby traktować je w sposób tak instrumentalny, jak to robi dziś władza. Nie ma akceptacji dla szargania naszych narodowych świętości – powiedział Donald Tusk podczas spotkania z mieszkańcami Chełmna.

W trakcie spotkania z mieszkańcami Chełmna Donald Tusk odniósł się do marszów, które zostały zorganizowane w wielu polskich miastach, aby upamiętnić Jana Pawła II.

Donald Tusk o Janie Pawle II 

– Wszyscy jesteśmy pod wrażeniem zdarzeń z ostatnich dni. Dziedzictwo papieża, jego osoba, nasza pamięć, to są zbyt cenne rzeczy, żeby traktować je w sposób tak instrumentalny, jak to robi dziś władza. Nie ma akceptacji dla szargania naszych narodowych świętości – stwierdził lider PO.

Szef podkreślił, że nikt (ani z lewa ani z prawa) nie powinien robić z Ojca Świętego takiej figury politycznej, którą się będzie przestawiało w zależności od interesów. – W pewnym momencie ktoś uznał, że Solidarność nie była doświadczeniem nas wszystkich tylko jednej partii, partii która obecnie sprawuje władzę. Z papieżem i pamięcią o Janie Pawle II zaczyna być tak samo – tłumaczył.

Według „nie ma takiego zdarzenia historycznego, tragedii narodowej, historycznego wątku, który pozostaje w naszej pamięci, którego ta władza nie chciałaby wykorzystać do dzielenia, konfliktowania, rzucania oskarżeń”.

Marsze papieskie przeszły ulicami polskich miast

W niedzielę 2 kwietnia w wielu polskich miastach Polski odbyły się marsze dziękczynne za pontyfikat Jana Pawła II. Demonstracje odbyły się m.in. w Warszawie oraz w Krakowie. W pochodach uczestniczyło wielu polityków PiS. W stolicy zobaczyć można było m.in. wicepremierów Mariusza Błaszczaka i Jacka Sasina, wiceprezesa PiS Antoniego Macierewicza czy ministra kultury Piotra Glińskiego. Pojawili się też reprezentanci Solidarnej Polski ze Zbigniewem Ziobrą i Sebastianem Kaletą na czele.

W marszach udział wzięli także prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska, sędzia TK Stanisław Piotrowicz oraz wiceszef klubu parlamentarnego PiS Marek Suski i wiceminister kultury Jarosław Sellin. Na mszę do Wadowic przyjechali Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki.

– Manifestacja akurat w tym przypadku nie jest konieczna. Zagrożenie jest wydumane. Zapewne dla wielu osób będzie to okazja to zamanifestowania zaufania do Jana Pawła II, potwierdzenia jego autorytetu. Mam wrażenie, że te marsze już zostały upolitycznione. Żyjemy w kraju politycznie zakleszczonym – mówił w rozmowie z „Wprost” ks. Wojciech Lemański.