Były minister rolnictwa ocenia działania PiS ws. ukraińskiego zboża: Zabrakło wyobraźni

Były minister rolnictwa ocenia działania PiS ws. ukraińskiego zboża: Zabrakło wyobraźni

Artur Balazs
Artur Balazs Źródło:X-news
Artur Balazs, który w rządzie Jerzego Buzka pełnił funkcję ministra rolnictwa, krytycznie ocenia obecne działania PiS w sprawie ukraińskiego zboża. Jego zdaniem dymisja Henryka Kowalczyka to tylko „zabieg medialny”.

Rządowi PiS, ale i Komisji Europejskiej zabrakło wyobraźni co do ryzyka związanego z umożliwieniem tranzytu przez Polskę zboża z Ukrainy – ocenia Artur Balazs. Były minister rolnictwa nie ma złudzeń: problem da się dziś rozwiązać tylko stanowczymi posunięciami, które uczynią dalsze wprowadzania na polski rynek ukraińskiego zboża nieopłacalnym dla nieuczciwych spedytorów.

Balazs: Propozycje Roberta Telusa spóźnione i nietrafione

Jego zdaniem zmiana na stanowisku szefa resortu rolnictwa to zabieg medialny, który nie przyspieszy rozwiązania problemu. Minister rolnictwa w rządzie Jerzego Buzka surowo komentował w „Faktach po Faktach” konsekwencje wprowadzania do obrotu w Polsce ukraińskiego zboża, które powinno jedynie przejeżdżać przez nasz kraj, a zamiast tego jako tańsze „wypiera” z rynku zboże od polskich producentów.

Według Balazsa, odwołany minister Henryk Kowalczyk miał przynajmniej szansę zapoznać się z genezą i skalą problemu, o którym opozycja i rolnicy alarmowali od miesięcy. Propozycje przedstawione przez następcę Kowalczyka – Roberta Telusa – Balazs ocenia jako spóźnione i nietrafione. Ma też zastrzeżenia do obsady kierownictwa resortu, którego część stanowią w jego opinii nominaci polityczni bez merytorycznego przygotowania.

Protest rolników trwa

To właśnie z powodu ukraińskiego zboża trwają obecnie demonstracje, których w niektórych miejscach nie przerwały nawet święta. Protestujący w Szczecinie rolnicy nie wrócili do domów, by wspólnie z bliskimi świętować Wielkanoc. Do „zielonego miasteczka” przybywają za to kolejni, również z rodzinami.

O zawieszeniu akcji nie ma mowy, choć na okres świąt zaniechano blokowania ulic ciągnikami, ale tylko do czwartku, 13 kwietnia. Oczywiście, o ile nowy minister rolnictwa nie wystąpi z satysfakcjonującą rolników propozycją dotyczącą rozwiązania kryzysu wokół zalewającego polski rynek zboża.

Czytaj też:
Tranzyt pod kontrolą. Ukraina ograniczy eksport zboża do Polski
Czytaj też:
Sztab kryzysowy poświęcony ukraińskiemu zbożu. Nowy minister rolnictwa jedzie na granicę