Liderzy SLD: przedterminowe wybory - dobra wiadomość dla Polski

Liderzy SLD: przedterminowe wybory - dobra wiadomość dla Polski

Dodano:   /  Zmieniono: 
W opinii liderów SLD, decyzja sobotniej Rady Politycznej PiS o przedterminowych wyborach parlamentarnych to dobra wiadomość dla Polski i Polaków. Sekretarz generalny Sojuszu Grzegorz Napieralski zapowiedział, że jego klub poprze uchwałę o skróceniu kadencji obecnego Sejmu.

Szef SLD Wojciech Olejniczak uważa jednak, że jeszcze przed wyborami, w Sejmie powinna postać komisja śledcza do zbadania akcji CBA w ministerstwie rolnictwa.

Premier Jarosław Kaczyński powiedział po sobotnim posiedzeniu Rady Politycznej PiS, że jest zgoda na przedterminowe wybory parlamentarne. Według niego, nowe wybory są pewne, prawie na 100 procent. Powinny - jak powiedział - odbyć się na jesieni, najpóźniej do listopada.

"Jeżeli nie jest to kolejne oszustwo Prawa i Sprawiedliwości, to jest to dobra wiadomość dla Polski i Polaków, bo w takim państwie -  państwie policyjnym, prawie totalitarnym, nie można funkcjonować -  powiedział PAP Napieralski.

Zastrzegł jednak, że nie do końca wierzy premierowi J. Kaczyńskiemu. "On już wiele razy mówił różne rzeczy, a przy miałkości Platformy Obywatelskiej, która jest niezdecydowana w różnych sprawach, niestety premier może chcieć jeszcze porozgrywać różne rzeczy w tym parlamencie" - uważa sekretarz generalny Sojuszu.

Napieralski zapewnił, że koalicja Lewica i Demokraci, którą SLD współtworzy z SdPl, UP i Partią Demokratyczną, jest gotowa na wybory. "Czekamy tylko na datę" - zaznaczył.

Zapowiedział też, że klub Sojuszu poprze uchwałę o samorozwiązaniu Sejmu. "Uchwała o skróceniu kadencji Sejmu, jeśli się pojawi, powinna być przegłosowana jak najszybciej. Dla nas jest to zupełnie jasne i czytelne" - podkreślił polityk SLD.

Jego zdaniem, w nowym parlamencie muszą powstać komisje śledcze, które wyjaśnią niektóre działania polityków PiS, np. kulisy akcji CBA w ministerstwie rolnictwa.

Olejniczak uważa z kolei, że kulisy tej sprawy powinny zostać wyjaśnione jeszcze w obecnej kadencji Sejmu. "PiS liczy, że przyspieszenie wyborów zablokuje prace a nawet powstanie takiej komisji. Boją się obnażenia tego, co działo się pod rządami PiS w prokuraturze czy w służbach specjalnych. Nie chcą dopuścić do pokazania, co PiS narozrabiał. To się oczywiście nie uda, bo prawda prędzej czy później wyjdzie na jaw" - zaznaczył szef SLD.

W opinii Napieralskiego, istnieje obawa, że po wyborach może powstać koalicja PO-PiS. Jak ocenił, gdyby tak się stało, byłoby to "największe oszustwo po 1989 roku".

"To jest to, co Polacy powinni wiedzieć, oddając głosy w przyspieszonych wyborach, że Platforma Obywatelska może dokonać największego oszustwa w dziejach po 1989 roku, czyli oszukać Polaków i próbować zbudować rząd z Prawem i Sprawiedliwością, czy jego częścią, w zamian za silną pozycję premiera, ale z drugiej strony za ochronę tych wszystkich niegodziwości rządów PiS" - podkreślił sekretarz generalny SLD.

"Cztery godziny (szefa PO Donalda Tuska) z Lechem Kaczyńskim mogą na to wskazywać" - dodał.

W sobotę przed południem, po spotkaniu z premierem, szef LPR Roman Giertych powiedział dziennikarzom, że szef rządu poinformował go, iż "zrywa umowę koalicyjną z LPR" a w poniedziałek zamierza odwołać ze swego gabinetu wszystkich ministrów Ligi.

Zgodnie z art. 98 konstytucji, Sejm może skrócić swoją kadencję uchwałą podjętą większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby posłów (czyli musi ją poprzeć 307 posłów).

Skrócenie kadencji Sejmu oznacza jednoczesne skrócenie kadencji Senatu. Prezydent, zarządzając skrócenie kadencji Sejmu, zarządza jednocześnie wybory do Sejmu i Senatu i wyznacza ich datę na dzień przypadający nie później niż w ciągu 45 dni od dnia zarządzenia skrócenia kadencji Sejmu.

pap, ss