Putin szykuje zemstę na Prigożynie. „Uważa, że to danie, które najlepiej smakuje na zimno”

Putin szykuje zemstę na Prigożynie. „Uważa, że to danie, które najlepiej smakuje na zimno”

Władimir Putin
Władimir Putin Źródło:PAP / EPA/ALEXANDER KAZAKOV
Według szefa CIA Władimir Putin gra na czas i zastanawia się, jak postąpić wobec Jewgenija Prigożyna. William Burns nie miał jednak wątpliwości, że rosyjski przywódca zemści się na założycielu Grupy Wagnera. – Putin uważa, że ​​zemsta to danie, które najlepiej smakuje na zimno – stwierdził.

W połowie lipca do sieci trafiło zdjęcie Jewgienija Prigożyna z namiotu wojskowego, które rzekomo miało powstać na Białorusi. Nie jest jednak jasne, kiedy wykonano fotografię, a miejsce pobytu założyciela Grupy Wagnera wciąż pozostaje przedmiotem spekulacji. Podobnie jak przyszłość, która czeka Prigożyna.

Cytowany przez BBC szef CIA William Burns stwierdził, że Władimir Putin próbuje zyskać na czasie i wciąż zastanawia się, jak postąpić wobec swojego dawnego sojusznika. – Ten bunt ujawnił znaczące słabości systemu władzy, który zbudował Putin – ocenił Burns. Jak dodał, po oraz ostatni założyciel Grupy Wagnera widziany był w Mińsku, miał również przebywać w Rosji. Zauważał też, że wagnerowcy są wciąż dla rosyjskich władz cenni m.in. w Libii i Syrii, dlatego najprawdopodobniej Putin będzie chciał odizolować Prigożyna od jego najemników.

– Putin jest kimś, kto uważa, że zemsta to danie, które najlepiej smakuje na zimno – stwierdził Burns. – Byłbym zaskoczony, gdyby Prigożyn uniknął dalszej zemsty – zaznaczył. Potwierdził również, że CIA posiadało wcześniej wiedzę o buncie, który planował Prigożyn.

Putin ma już plan?

Wcześniej Władimir Putin wypowiadał się o wagnerowcach w wywiadzie dla rosyjskiego dziennika „Kommiersant”. Rosyjski przywódca przywódca relacjonował spotkanie z Prigożynem i 35 członkami prywatnej grupy wojskowej, do którego miało dojść 29 czerwca. Władimir Putin powiedział „Kommersiantowi”, że podczas spotkania złożył najemnikom kilka ofert. Jedna z nich miała dotyczyć możliwości pozostania bojowników na służbie. Mieliby oni zostać wcieleni do rosyjskiej armii, ale ich działaniami kierowałby nadal ich dotychczasowy dowódca Andriej Troczew, znany pod pseudonimem „Siwy”.

Wielu najemników miało na to przystać. – Wielu z nich skinęło głowami, kiedy to powiedziałem – relacjonował Putin. Odmówić miał jednak Prigożyn. – Chłopcy się na to nie zgodzą – miał według Putina powiedzieć lider wagnerowców, który według relacji prokremlowskiej gazety siedział z przodu i nie zauważył ich aprobaty. Putin prawdopodobnie podkreślił odmienną reakcję Prigożyna, aby przedstawić go jako problematycznego w przeciwieństwie do lojalnych dowódców Grupy Wagnera.

Czytaj też:
Absurdalny wywód Putina o Polsce. „Rosja o tym przypomni”
Czytaj też:
Zapora na granicy z Rosją. Straż Graniczna pokazuje postępy