Zembaczyński chwali się wygraną z Kukizem. „To nie kończy sprawy”

Zembaczyński chwali się wygraną z Kukizem. „To nie kończy sprawy”

Paweł Kukiz
Paweł Kukiz Źródło:PAP / Marcin Obara
Poseł KO Witold Zembaczyński stwierdził, że wygrał z Pawłem Kukizem proces w trybie wyborczym. – Sąd odrzucił jego wniosek i stwierdził w swoim uzasadnieniu, że na temat fundacji mówiłem prawdę – zaznaczył. Zupełnie inaczej sprawę widzi jednak sam Kukiz.

— Mamy to! Wygrałem proces wyborczy z Pawłem Kukizem. Sąd Okręgowy w Opolu odrzucił jego wniosek i stwierdził w swoim uzasadnieniu, że na temat fundacji mówiłem prawdę. To oczywiście nie kończy sprawy. Dziś na konferencji prasowej zaprezentowałem nowe rewelacje w sprawie przepływów finansowych fundacji, której twarzą jest Paweł Kukiz — powiedział poseł KO Witold Zembaczyński na nagraniu, które opublikował w mediach społecznościowych. Poinformował też, że Kukiz nie stawił się osobiście w sądzie, reprezentował go pełnomocnik.

Zupełnie inaczej sprawę widzi jednak Paweł Kukiz, który w rozmowie z Interią stwierdził, że sąd... w ogóle nie zajął się sprawą, bo "nie może jej rozpatrywać w trybie wyborczym". – Witold Zembaczyński wypowiadał się na mój temat 1 września, przed formalnym zarejestrowaniem kandydatów w wyborach. Dlatego sąd zdecydował, że nie zajmie się sprawą, bo nie może jej rozpatrywać w trybie wyborczym – powiedział portalowi Kukiz. – Tak czy owak, wytoczę mu proces w trybie cywilnym. Fundacja również. Wniosek będzie podobnej treści. Będę czekał kilka lat, ale trudno – podkreślił.

Sąd: Trudno przyznać rację wnioskodawcy

Interia dotarła również do postanowienia sądu. „Sędzia Beata Hetmańczyk stwierdza bezspornie, że wypowiedzi stron nosiły charakter agitacji wyborczej. Jak jednak pisze, dyskusja obydwu polityków »nie miała miejsca« podczas kampanii” – zauważa portal. Mimo wszystko sąd odniósł się do wypowiedzi Zembaczyńskiego. „Użycie skrótów myślowych, iż pieniądze przekazał premier na rzecz Pawła Kukiza jest w ocenie sądu uprawnione, a również czytelne dla potencjalnego wyborcy (...) Nie wykazano, by takie uproszczenie spotykało się z reakcją czy to fundacji, czy to Kukiza” – czytamy w uzasadnieniu.

„Trudno więc przyznać rację wnioskodawcy, że w ramach swoich wypowiedzi – umiejscowionych w trakcie relacji związanej z opisem nieprawidłowości w zakresie funkcjonowania fundacji – były to treści nieprawdziwe, wprowadzające w błąd” – dodała sędzia.

Poseł KO uderza w Kukiza

Wcześniej Zembaczyński ogłosił na konferencji prasowej, że domaga się od Pawła Kukiza zwrotu około 4,3 mln zł. Pieniądze te związana z Kukizem fundacja „Potrafisz Polsko”, nazywana przez polityka KO „widmem”, otrzymała z budżetu. Zembaczyński zwracał uwagę, że pod adresem wskazanym na stronie internetowej nikogo nie znaleziono, a w najbliższej okolicy nikt nawet nie słyszał o tworze „Potrafisz Polsko”.

– Wracając do tej politycznej łapówki w wysokości 4,3 mln, które fundacja związana z Pawłem Kukizem otrzymała od premiera: w warunkach normalnego funkcjonowania i obrotu gospodarczego wszystkie transakcje oparte na środkach publicznych muszą być opatrzone wiedzą kto jest kontrahentem. W związku z powyższym przygotowałem zawiadomienie do Generalnego Inspektora Informacji Finansowej, w którym podkreślam ustalony przeze mnie stan faktyczny. Zgodnie z KRS fundacja powinna funkcjonować w Lewinie Brzeskim pod wskazanym adresem, ale nikt tam o niej nie słyszał – podkreślał polityk KO.

Zembaczyński na celowniku Kukiza

Kilka dni później Paweł Kukiz oświadczył, że spór z politykiem KO zamierza rozwiązać przed sądem w trybie wyborczym. Zapowiezdział również, że złoży w zwykłym trybie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Witolda Zembaczyńskiego. Chodzi o „pomówienie, które dotyczy wybicia szyby”. Poseł KO powiązał ten akt agresji częściowo z osobą Pawła Kukiza. – Przyjechał tu zwolennik PiS-u łamane przez Kukiz. (...) Jest to bezpośredni atak i napaść na opozycję. Kukiz i PiS-owcy, ja wam tego nie odpuszczę – mówił w mediach społecznościowych Zembaczyński.

Paweł Kukiz odpowiadał również na zarzuty Zembaczyńskiego w Radiu Zet. Stwierdził, że działający w ramach jego fundacji Instytut Demokracji Bezpośredniej funkcjonuje, a w miejscu podanym jako siedziba fundacji „Potrafisz Polsko” niczego nie znaleziono, ponieważ umowa najmu została zerwana „miesiące temu”.Kukiz zapewniał, że fundacja nie musi mieć siedziby i pozwalają na to przepisy. – Wymówiono nam tamtą siedzibę, bo TVN24 napuścił na nas taki hejt, że właściciel tego miejsca, który wynajmował nam za 300 zł miesięcznie halę magazynową, przestraszył się, że spadną mu obroty, zresztą spadły po tym hejcie – tłumaczył.

Czytaj też:
Paweł Kukiz pojawił się na konwencji PiS. „Powiedzą: Kukiz podlizuje się dyktatorowi Kaczyńskiemu”
Czytaj też:
Kukiz wyśmiany przez Kabaret Młodych Panów. Odpowiedź polityka? „To prawda”