Tusk o wynikach badań wewnętrznych. „Zwycięstwo na wyciągnięcie ręki”

Tusk o wynikach badań wewnętrznych. „Zwycięstwo na wyciągnięcie ręki”

Donald Tusk podczas Marszu Miliona Serc
Donald Tusk podczas Marszu Miliona Serc Źródło:PAP / Paweł Supernak
Donald Tusk zapewnił, że wierzy w zwycięstwo KO w wyborach. Powiedział, że może się założyć, że po KO utworzy koalicję z Lewicą i Trzecią Drogą.

W programie „Gość Wydarzeń” w Polsat News lider PO Donald Tusk był pytany o to z kim chciałby formować koalicję w razie wygranych wyborów przez KO. – Jesteśmy gotowi do natychmiastowego formowania rządu z Lewicą i Trzecią Drogą – mówił.

– Mogę przyjąć zakłady, mogę się z panem założyć, że z Trzecią Drogą i Lewicą będziemy tworzyli rząd. To będzie pytania do prezydenta Dudy, jak będzie się czuł z taką większością parlamentarną – powiedział.

Tusk o różnicy PiS-KO: 1-5 punktów procentowych

Lider PO mówił tez, że jego partia codziennie prowadzi badania preferencji wyborczych, a różnica między PiS a KO oscyluje wokół 1-5 punktów procentowych. – Zwycięstwo jest na wyciągnięcie ręki. Problem przekroczenia progu (przez Trzecią Drogę – red.) mamy załatwiony, problem numer jeden to ten, kto wygra wybory – zaznaczył. Mówił też, że wierzy w zwycięstwo KO i nie przywiązuje się do zakładów bukmacherskich, chociaż ich faworytem jest PiS.

Prowadzący pytał o to, czy według lidera PO prezydent Andrzej Duda zaakceptuje ewentualną wygraną przez opozycję.

– Pan Andrzej Duda dostosuje się do wyników wyborów, bo zakładam, że w głębi jest demokratą. Tyle lat znosił Kaczyńskiego, więc też da radę z rządem demokratycznym – stwierdził.

Zapytany o to, jak mogłyby wyglądać jego relacje z prezydentem sprzyjającym PiS, powiedział, że „nikt nikomu nie robi łaski”. –Prezydent odpowiada konstytucyjnie za ład i porządek w Polsce, o czym w ogóle dyskutować? Jeśli słyszę podejrzenie, że będzie sypał rządowi piach w tryby, to w dzisiejszych czasach, kiedy jest wojna, drożyzna (...) prezydent powie: nie będę współpracował z Tuskiem, bo go nie lubię? – mówił lider PO.

Donald Tusk przekonywał, że prezes Kaczyński i PiS wyprowadzają Polskę z UE. – Słyszałem nie raz od Jarosława Kaczyńskiego, gdy był w stanie normalnie rozmawiać z ludźmi, że bycie w UE jest dla niego ciężarem. Jedynym powodem, dla którego to akceptuje jest to, że większość Polaków tego chce. Ale gdy tylko się zmieni nastrój, lepiej, by Polska wystąpiła. To (wyjście Polaków z UE – red.) się nie stanie tylko dlatego, że przegrają wybory – dodał.

Na koniec lider PO odniósł się do „afery wizowej” oraz unijnego mechanizmu relokacji uchodźców. Tusk zapewnił, że Polska po ewentualnej wygranej przez KO będzie decydowała, jak pakt migracyjny będzie wyglądał w praktyce. – Nie ma zgody na przymusową relokację, Bruksela niczego takiego nie powie. Jestem pewien. Wszystkie państwa zgodziły się, że Europa musi ograniczyć albo wyeliminować nielegalną migrację – mówił. Dodał, że „nie będzie handlu wizami”.

Czytaj też:
Tusk o „niepokojących pogłoskach”. Dowódcy obawiali się użycia wojska przez PIS?
Czytaj też:
Jarosław Kaczyński nie mógł się powstrzymać. „Donald Tusk ciągle mnie do tego zmusza”