Szczerba w szoku po kontroli w PARP. „To nie tak powinno wyglądać”

Szczerba w szoku po kontroli w PARP. „To nie tak powinno wyglądać”

Poseł Michał Szczerba
Poseł Michał Szczerba Źródło:Newspix.pl
Od czwartku trwa kontrola poselska w Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. „To nie my. My z tym nic nie mieliśmy wspólnego, panowie” – mieli usłyszeć politycy Koalicji Obywatelskiej.

Od czasu wyborów parlamentarnych minęły niecałe dwa tygodnie. Nadal nie jest pewnym, kto poprowadzi rząd w nadchodzącej kadencji – Donald Tusk, czy Mateusz Morawiecki. Wiele wskazuje jednak na to, że władza przejdzie w ręce opozycji, a rządzące od ośmiu lat Prawo i Sprawiedliwość będzie musiało pożegnać się z ministerstwami.

Politycy PiS mają niszczyć dokumenty

Przez ten czas pojawiają się strony polityków opozycji doniesienia, jakoby najpewniej ustępująca władza niszczyła dokumenty z czasu swoich rządów. „Dostaje sygnały o wywożonych w nocy setkach worków ze zmielonymi dokumentami, naprędce szukanych specjalistów od uszkadzania twardych dysków i pierwszych zatopionych laptopach” – pisał już cztery dni po wyborach poseł Michał Szczerba.

twitter

Polityk w piątkowej rozmowie w programie Onet Rano stwierdził, że takie rzeczy nadal się dzieją. – Ja przedwczoraj zamieściłem zdjęcie z Ministerstwa Kultury, czy spod Ministerstwa Kultury. We wtorek było zdjęcie sprzed Ministerstwa Spraw Zagranicznych, o dziwo. I to sprzed departamentu, który ma oddzielną siedzibę, gdzie przyznawane są dotacje organizacjom pozarządowym – przekazał Szczerba.

Szczerba mówi o licznych sygnalistach

Poseł zapewnił, że zostanie dokładnie sprawdzone „co oni tam niszczą”. – Wiemy jaka jest tego skala. Mamy zdjęcia, mamy filmy, ale ponieważ to trwa, a chcemy to wszystko dokumentować, to nie będziemy naszych źródeł w tej chwili palić. Mamy bardzo różne zdjęcia, ale nie chciałbym wchodzić w szczegóły. Zdjęcia, które robią pracownicy… – uzupełnił.

Zarówno on, jak i poseł Dariusz Joński, mają współpracować z liczną grupą sygnalistów – To są ludzie, którzy są w ministerstwach, w instytucjach, w agencjach, w służbach, którzy po prostu mają dosyć – tłumaczy polityk.

– Wczoraj zresztą, jak wychodziliśmy z tej Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP), ludzie nas zaczepiali. Pracownicy łapali nas za kołnierze, za płaszcze i mówili: „To nie my. My z tym nic nie mieliśmy wspólnego, panowie. Tutaj wszystko jest chore. Zróbcie z tym porządek”.. Tak nie powinna wyglądać kontrola poselska w instytucji, która jest wybrana do tego, żeby operować gigantycznymi środkami – dodał Szczerba.

Laptopy z dowodami dla prokuratury miały zostać utopione

Afera związana z PARP, jak przypomina polityk, opiewać ma na dziesiątki milionów. Co więcej, nie jest to jedyne możliwe miejsce, w którym miałyby wypływać pieniądze z budżetu. Jak przykład Szczerba podaje Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, w którym kontrolę, poza nim i Jońskim, przeprowadziła Najwyższa Izba Kontroli (NIK).

– Mieliśmy do czynienia rzeczywiście też z NCBR-em, bo ja też piszę o tych laptopach, które gdzieś są zatapiane. To jest ten kazus Ziobry sprzed 2015 roku, gdzie nagle laptop się wziął i utopił w wannie. W tej chwili jest jeszcze gorzej, bo na przykład dyrektor NCBR-u, od Bielana, który został wyrzucony z instytucji 10 lutego, zabrał ze sobą wszystkie komputery. Jeden twierdzi, że mu się zepsuł, drugi twierdzi, że wyjechał do Szwajcarii i do tej pory nie wrócił. To wszystko było osiem miesięcy temu – stwierdził polityk.

Szczerba: Mam kraj quasi-mafijny

Na zagubionych laptopach mają znajdować się materiały dowodowe dla prokuratury. – Ci ludzie – i o tym mówią również kontrolerzy NIK-u, którzy przesłuchiwali świadków, pracowników – nagrywali siebie, nagrywali swoją dyrekcję w różnych sytuacjach. Dyrekcje nagrywały polityków, żeby mieć również przestrzeń do szantażu. To wszystko zostało wywiezione już w tej chwili poza Unię Europejską nawet – tłumaczył Szczerba.

– Można powiedzieć, że mamy kraj quasi-mafijny z praktykami, które rzeczywiście są z filmów, które znamy bardziej z kina, niż w rzeczywistości – ocenił podsumowując.

Czytaj też:
IPN czeka poważna reforma. Szczerba: Budżet był sztucznie pompowany
Czytaj też:
Joński pokazuje zamówienie ABW. Niszczarki za 250 tys. zł

Opracował:
Źródło: Onet.pl