Konfederaci zniesmaczeni słowami Grzegorza Brauna. „Dla nas to jest zgrzyt”

Konfederaci zniesmaczeni słowami Grzegorza Brauna. „Dla nas to jest zgrzyt”

Grzegorz Braun
Grzegorz Braun Źródło:Sejm
Mimo nakładanych na niego kar finansowych, Grzegorz Braun nadal szokuje wypowiedziami w Sejmie. Nie podoba się to nawet części jego kolegów z Konfederacji – donosi Gazeta.pl.

Porównywanie in vitro do rampy oświęcimskiej, antycovidowe wypowiedzi i oskarżanie premiera Mateusza Morawieckiego o śmierć wielu Polaków – to najnowsze „dokonania” Grzegorza Brauna. Jak wylicza Gazeta.pl, tylko w nowej kadencji Sejmu Grzegorz Braun był kilkakrotnie upominany i wyciszany.

In vitro i Auschwitz

Wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty wyłączył Braunowi mikrofon po jego stwierdzeniu, że Mateusz Morawiecki "ma więcej na koncie niż Jaruzelski z Czekiszczakiem (Czesławem Kiszczakiem), jeśli chodzi o posyłanie na tamten świat Polaków". Po apelu o poddanie się refleksji po wyłączeniu mikrofonu, Braun stwierdził, że po prostu dopomina się „o sądy i trybunały dla zbrodniarzy”.

Kolejne szokujące porównania, znów do Auschwitz w tle, Grzegorz Braun wygłosił podczas środowej debaty o in vitro. Przypomnijmy, że w trakcie pierwszej mówił o selekcji nie na rampie oświęcimskiej, ale prze szkiełko laboratoryjne zootechnika. Spotkało się to z falą oburzenia. Posłanka Kinga Gajewska zapowiedziała wniosek do komisji etyki. Tym razem Braun perorował: „In vitro niczego nie leczy. Noszę okulary, tak, stygmatyzacja, wykluczenie, skarżę się na mobbing. Napadają tu na okularników. Ale jeśli już chcemy przyjąć tę figurę, którą wyście wprowadzili do tej debaty, to ja powiem tak: okulary niczego nie leczą, bo wzroku mi nie przywracają. Używam ich, ale nie podniosłem tych oprawek z tej sterty, która leży w Oświęcimiu”.

Braun szkodzi Konfederacji?

Podobne przykłady można mnożyć. Łączne kary nałożone na Grzegorza Brauna sięgają setek tysięcy złotych. Nie powstrzymuje to jednak polityka Konfederacji przed kolejnymi kontrowersyjnymi wystąpieniami.

Poglądy i retoryka Brauna mają razić nawet jego kolegów z partii. – Oczywiście, że dla nas to jest zgrzyt – stwierdziła w rozmowie z Gazeta.pl ważna osoba z kręgów Konfederacji. Jeśli to się utrzyma długofalowo, to możemy mieć problem, żeby działać razem. Decydująca będzie ta kadencja – komentuje. Ostre poglądy Brauna mają utrudniać ugrupowaniu pozyskanie nowych wyborców.

Czytaj też:
Grzegorz Braun będzie miał problemy? To reakcja na skandaliczne słowa
Czytaj też:
Konfederacja chciała zatrzymać projekt o in vitro. Jest decyzja Sejmu

Źródło: WPROST.pl