Kuzyn Kaczyńskiego straci pracę w TVP. Zdążył zarobić krocie

Kuzyn Kaczyńskiego straci pracę w TVP. Zdążył zarobić krocie

Jan Maria Tomaszewski
Jan Maria Tomaszewski Źródło:Newspix.pl / TEDI
Z posadą doradcy zarządu Telewizji Polskiej pożegna się Jan Maria Tomaszewski, prywatnie kuzyn prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Miesięcznie Tomaszewski zarabiał 35 tysięcy złotych.

Jan Maria Tomaszewski w 2016 roku objął posadę doradcy do spraw teatru, choć w Telewizji Polskiej pracował od 2007 roku. Gdy telewizję przejął Jacek Kurski, pojawiły się doniesienia, że Tomaszewski został wyrzucony z TVP. Informacja nie została oficjalnie zdementowana, ale kilka miesięcy później okazało się, że kuzyn prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego nadal pracował w publicznej telewizji. Swoje stanowisko zajmował aż do zmian, które w mediach publicznych rozpoczęły się w grudniu ubiegłego roku.

Według „Newsweeka” nowe władze TVP zdecydowały, że zrezygnują z usług doradców zarządu, których w 2023 roku telewizja zatrudniała dziewięciu, w tym Tomaszewskiego. „Kuzyn prezesa Kaczyńskiego zarabiał jako doradca zarządu TVP 35 tysięcy złotych brutto miesięcznie. W 2023 roku zarobił łącznie z umowami cywilnoprawnymi aż pół miliona złotych brutto” – poinformował tygodnik.

Jak czytamy dalej, Jan Maria Tomaszewski to syn starszej siostry Jadwigi Kaczyńskiej. „Najbliższa rodzina Jarosława Kaczyńskiego, obok córki nieżyjącego brata. Bywa w jego partyjnym gabinecie na Nowogrodzkiej i prywatnie, na Żoliborzu” – dodaje „Newsweek”.

Jan Maria Tomaszewski skarżył się na... problemy z pracą

Mimo że Jan Maria Tomaszewski zajmował intratne stanowisko w TVP, a wcześniej pracował m.in. w Orlenie, publicznie skarżył się na trudności ze znalezieniem pracy. „Niczego nie mogłem zrobić, nigdzie mnie nie chcieli zatrudnić, bo nepotyzm” – przekonywał w 2018 roku w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną". „I cały czas słyszałem: «Nie mogę, bo nepotyzm!»” – podkreślał

„Newsweek” podaje, że łącznie Tomaszewski zarobił w TVP ponad 2 miliony złotych. W rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” stwierdził, że pracę w telewizji dostał za „charyzmę i osobowość”.

Czytaj też:
Kaczyński ukarany. „Komisja etyki nie jest w stanie rozstrzygnąć, czy Tusk jest niemieckim agentem”
Czytaj też:
Ostra reakcja Kaczyńskiego na pytanie w Sejmie. „Popełniliśmy ciężki błąd”