Wiemy, co Grzegorz Braun powiedział przed komisją. „Braun, the best of”

Wiemy, co Grzegorz Braun powiedział przed komisją. „Braun, the best of”

Poseł Konfederacji Grzegorz Braun przed posiedzeniem sejmowej Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych
Poseł Konfederacji Grzegorz Braun przed posiedzeniem sejmowej Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych Źródło:PAP / Tomasz Gzell
Podczas wtorkowego posiedzenia Sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych opowiedziała się za uchyleniem immunitetu posłowi Konfederacji Grzegorzowi Braunowi. Łącznie prokuratura chce przedstawić politykowi siedem zarzutów.

Teraz wniosek o uchylenie immunitetu przegłosowany musi zostać na sali plenarnej. Do głosowania dojdzie najpewniej w środę. – Głosowanie nad uchyleniem immunitetu będzie w zupełnie osobnym punkcie. Sprawa wydaje się przesądzona – stwierdził w rozmowie z Onetem Krzysztof Bosak, wicemarszałek i lider Konfederacji.

Siedem zarzutów dla Grzegorza Brauna

Sformułowane przez prokuraturę zarzuty to m.in. naruszenie nietykalności cielesnej byłego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego oraz pomówienie go o bycie pod wpływem alkoholu, uszkodzenie choinki należącej do stowarzyszenia „Iustitia”, czy też uszkodzenia mienia Niemieckiego Instytutu Historycznego.

Tym, co przelało szalę goryczy i także pojawia się w zarzutach, jest karygodne zachowanie posła podczas grudniowych obchodów Chanuki w Sejmie. Wtedy też przy pomocy gaśnicy zgasił on stojące w holu świece i naruszył nietykalność kobiety biorącej udział w wydarzeniu.

Grzegorz Braun mówi o swoim postępowaniu z dumą

Zdaniem Grzegorza Brauna spora część przedstawionego wniosku to „sfabrykowane cytaty i konfabulacje”, a do niektórych opisanych w nim zdarzeń w ogóle nie doszło, co udowodnić może nagraniami.

– Sformułowane wnioski zawierają, jak już stwierdziłem, kontrfaktyczne insynuacje. Wszystkie te sprawy, jak państwo widzicie, mają charakter czysto polityczny. Wszystkie te zdarzenia i próba sklecenia przez prokuraturę wielkiego aktu oskarżenia, to działania posła w ramach interwencji poselskiej dyktowanych pilną koniecznością wobec zła, któremu nie sposób inaczej zaradzić i przeciwstawić się, niż podejmując interwencję tu i teraz. Można by powiedzieć: „Braun, the best of”. No, lista zdecydowanie zbyt krótka – stwierdził przemawiając przed komisją Grzegorz Braun.

Polityk zaznaczył, że „bardzo żałuję, że wysokiej komisji nie przedstawiono całokształtu jego aktywności w kategorii interwencja poselska”. – Nieskromnie poczytuję to sobie za zaszczyt, że udało mi się tę formę działania posła, nazwijmy to, odświeżyć w dziewiątej kadencji Sejmu, a niektórzy wtedy po raz pierwszy dowiedzieli się, że poseł może, a z mojego punktu widzenia powinien, działać także i z tego narzędzia swojej pracy poselskiej korzystając. Cokolwiek zatem uczyniłem, cokolwiek powiedziałem, mogę o tym mówić z dumą, bez wstydu, bez skrępowania – dodał.

Czytaj też:
Kaczyński ukarany. „Komisja etyki nie jest w stanie rozstrzygnąć, czy Tusk jest niemieckim agentem”
Czytaj też:
W Sejmie odśpiewano hymn. Jeden poseł nie wstał. „Skandaliczne zachowanie”