Rzecznik Białego Domu John Kirby przekazał mediom, że Rosjanie mają nową, antysatelitarną broń, która – choć nie nadaje się jeszcze, by wykorzystać ją w ramach operacji wojskowej, to jednak budzi „niepokój”. Zauważono także budzącą obawy aktywność w kosmosie.
Amerykanie trzymają rękę na pulsie
Sytuacja jest na bieżąco monitorowana. Na ten moment – według rzecznika Białego Domu – nie ma powodów do paniki. Nie zmienia to faktu, że Amerykanie „bardzo poważnie” traktują sprawę – podaje „The Guardian”. Jeśli Rosjanie rozmieszczą tego typu broń w przestrzeni kosmicznej, naruszą warunki traktatu z 1967 roku, podpisanego przez 130 krajów.
„Nie mówimy o broni, która może zostać użyta do ataku na ludzi lub spowodować fizyczne zniszczenia tutaj, na Ziemi” – podkreślili amerykańscy urzędnicy.
Putin zabrał głos
Jak podaje redakcja portalu brytyjskiej telewizji BBC, podczas spotkania Władimira Putina z Siergiejem Szojgu, które transmitowane było przez propagandowe media, prezydent Federacji Rosyjskiej miał wypowiedzieć się w kontekście doniesień z Zachodu. Powiedział, że Moskwa jest „kategorycznie przeciwna” rozmieszczaniu broni nuklearnej w przestrzeni kosmicznej. Jednak dodał, że obecnie Rosjanie rzekomo mają obecnie tak samo rozwiniętą technologię kosmiczną, jak Amerykanie.
Szojgu, który siedział z Putinem przy jednym stole, także zapewnił, że Rosja nie ma czegoś takiego w planach. Tutaj warto dodać, że eksperci wskazują na możliwe (choć niepotwierdzone) transportowanie przy pomocy broni komponentów atomowych. Nie wiadomo jednak, czy broń Rosjan jest do tego przystosowana.
„Oni wiedzą, że jej nie mamy”
Putin wezwał też tego dnia do przestrzegania międzynarodowych porozumień w sprawie broni kosmicznej. Dodał, że Kreml kilkukrotnie proponował krajom współpracę w tym zakresie. – Nasze stanowisko jest jasne i przejrzyste. Zawsze kategorycznie sprzeciwialiśmy się rozmieszczaniu broni nuklearnej w przestrzeni kosmicznej i nadal jesteśmy temu przeciwni – podkreślił prezydent.
Szojgu powiedział, że obecnie Rosja w ogóle nie dysponuje taką bronią. – Oni wiedzą, że jej nie mamy... ale nadal robią zamieszanie – stwierdził. Szef rosyjskiego resortu obrony uważa, że Amerykanie celowo wywołali niepokój, by amerykańscy ustawodawcy podjęli decyzję o przyznaniu wsparcia finansowego Ukrainie (przypomnijmy: chodzi o 60 mld dolarów, które zablokowali Republikanie).
W kontekście antysatelitarnej broni warto dodać, że Joe Biden nakazał nawiązać bezpośrednie stosunki dyplomatyczne z Rosją, z myślą o zapewnieniu bezpieczeństwa, co przekazał 15 lutego rzecznik NSC Kirby
Czytaj też:
Władimir Putin stał się jeszcze bardziej niebezpieczny? „Nie ma nic do stracenia”Czytaj też:
Pieskow reaguje na słowa żony Nawalnego. „Chamskie oskarżenia”