To on zdradził Koalicję Obywatelską w sejmiku. Teraz wraca z szokującym wynikiem

To on zdradził Koalicję Obywatelską w sejmiku. Teraz wraca z szokującym wynikiem

Sejmik śląski
Sejmik śląski Źródło:PAP / Tomasz Wiktor
Pięć lat temu jego decyzja była kluczowa dla układu sił w sejmiku śląskim. Posłowie z mównicy nazywali go zdrajcą. Teraz ponownie wystartował, tym razem z list PiS.

W 2018 roku Wojciech Kałuża otwierał listy kandydatów Koalicji Obywatelskiej do sejmiku śląskiego. Na listach pojawił się z polecenia Nowoczesnej. Dzięki niemu w połączonych siłach KO z SLD i PSL miała jednomandatową większość. On jednak zdecydował się przejść na stronę Prawa i Sprawiedliwości.

Zdrada Wojciecha Kałuży

Decyzja Kałuży odbiła się szerokim echem. W Żorach, z których startował, organizowane były manifestacje. – Kałuża, ty ciulu, ty zdrajco. Kałuża okradł mnie z wiary w ludzi – mówiła na jednej z nich Monika Rosa, ówczesna posłanka Nowoczesnej. Za tę słowa ukarania parlamentarzystki domagała się Krystyna Pawłowicz.

W sprawie radnego miało zostać złożone nawet zawiadomienie do prokuratury. Zapowiadał je Borys Budka. Podejrzewał, że Kałuża został czymś przekupiony. – Wiadomo, PiS ma swoją aferę GetBack, NBP, KNF, być może będzie miało swoją śląską aferę – zapowiadał polityk.

Ostatecznie Kałuża został wicemarszałkiem województwa. Był nim aż do momentu przewrotu w listopadzie 2022 roku, kiedy to PiS utracił władzę w sejmiku na rzecz Koalicji Obywatelskiej. Wówczas spowodowane było to decyzją o opuszczeniu szeregów partii przez marszałka Jakuba Chełstowskiego.

Wojciech Kałuża zwolniony ze spółki

Kiedy PiS utracił władzę, a Kałuża stanowisko, znaleziono dla niego inne miejsce. Pod koniec 2022 roku został wiceprezesemw Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Jego podstawowe wynagrodzenie wynosiło tam ponad 50 tys. złotych miesięcznie.

Ostatecznie i z tą pracą musiał się pożegnać. Odwołano go na początku stycznia, niedługo po przejęciu władzy przez Koalicję Obywatelską. – Wydaje mi się, że to symbolicznie kończy ten ponury etap upartyjnienia wszystkiego, co tylko się dało. (…) Wiemy, czego symbolem stał się Kałuża kilka lat temu – komentował wówczas premier Donald Tusk.

Szokujący wynik Wojciecha Kałuży

Teraz Kałuża powrócił i po raz drugi ubiegał się o mandat do sejmiku. Pojawił się z numerem trzecim na liście PiS. Jak się okazuje, był to dobry wybór. Uzyskał on bowiem najwyższy wynik w regionie – zebrał 27 874 głosy.

Czytaj też:
Mieszkańcy gminy Wiązowna postawili na bardzo młodego radnego. „Za miesiąc matura....”
Czytaj też:
Był jedynym kandydatem na wójta i przegrał. Tak skomentował sprawę