Kolejny dzień protestów w Gruzji. Przed parlamentem armatki wodne

Kolejny dzień protestów w Gruzji. Przed parlamentem armatki wodne

Protesty w Gruzji
Protesty w Gruzji Źródło:PAP/EPA / David Mdzinarishvili
Gruzini kontynuują protesty przeciwko „rosyjskiemu prawu”, które procedowane jest w parlamencie. Doszło do kolejnych spięć z policją. Nagrania pokazują skalę.

Kończy się kolejny dzień protestów w Gruzji. We wtorek przed parlamentem demonstrowało nawet 15 tys. osób – donosi niezależny białoruski portal NEXTA. Dzień wcześniej mówiono o trzykrotnie niższej frekwencji. Część protestujących nie zamierza opuszczać placu.

Na nagraniach widoczne są stojące przed parlamentem armatki wodne i setki funkcjonariuszy, w tym służby specjalne. Naprzeciw nich tłum demonstrantów śpiewający hymny Gruzji i Unii Europejskiej. Niektórzy próbują forsować bramy budynku, dochodzi do starć.

twitter

Gruzja i „rosyjskie prawo”

Gruzini protestują przeciwko wprowadzeniu prawa, które nazywają „rosyjskim” lub wręcz „kremlowskim”. Zobowiązywałoby ono wszystkie pozarządowe organizacje, dziennikarzy i media, których finansowanie w co najmniej 20 proc. pochodzi z kapitałów zagranicznych, do zarejestrowania działalności bezpośrednio w ministerstwie sprawiedliwości.

Podmioty takie nazywane byłyby „organizacjami realizującymi interesy obcego państwa”. Jeszcze kilka miesięcy temu miało być to miano „zagranicznych agentów”, jednak rządzący politycy po protestach odeszli od tego pomysłu. Emocje wokół ustawy są na tyle silne, że w gruzińskim parlamencie doszło nawet do rękoczynów.

twitter

Dla protestujących proponowane zmiany są analogią do mechaniki używanej przez Kreml – w Rosji podoba ustawa wprowadzona została w 2012 roku – co podsyca emocje. Większość Gruzinów opowiada się głośno przeciwko reżimowi Władimira Putina, zwłaszcza po wydarzeniach z 2008 roku.

Obawy o członkostwo Gruzji w Unii Europejskiej

Co więcej, protestujący obawiają się, że ustawa wpłynie negatywnie na potencjalne przyszłe członkostwo Gruzji w Unii Europejskiej. – Nie podoba mi się, że rząd próbuje tłumić organizacje pozarządowe i przyklejać im etykietki, jakby były zagranicznymi agentami – powiedziała Reutersowi Luka Tsulaia, 32-letnia programistka.

Mimo tego wiele wskazuje na to, że ustawa przejdzie przez parlament. Pomimo protestów we wtorek kontynuowane było jej procedowanie. Prawo wymaga od izby trzykrotne czytanie. W tym przypadku dojdzie także do czwartego, które odrzuci prezydenckie weto. Głosowanie ma nastąpić w środę – poinformowała telewizja Mtavari.

Czytaj też:
Zełenski podpisał ustawę o mobilizacji. Wprowadza wyższe wynagrodzenie i… kary
Czytaj też:
Tusk o możliwym spotkaniu Duda-Trump. „Tak bym zrobił na miejscu prezydenta”

Opracował:
Źródło: Reuters / NEXTA