PO - PiS: różnica zdań w sprawie subwencji dla parii politycznych

PO - PiS: różnica zdań w sprawie subwencji dla parii politycznych

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nie ma argumentów za zwiększeniem subwencji budżetowej dla partii politycznych - tak szef klubu PO Zbigniew Chlebowski komentuje zapowiedź resortu finansów. Podobnie wypowiada się SLD; PSL być może podwyżki nie weźmie, natomiast PiS zarzuca PO hipokryzję.

Ministerstwo Finansów zamierza podnieść subwencję dla partii politycznych o 6,5 proc.

Resort - jak informuje MF na swoich stronach internetowych - został zobowiązany przepisami ustawy o partiach politycznych do podwyższenia subwencji dla partii, jeżeli inflacja wynosi ponad 5 proc. Nowe stawki mają wejść w życie 1 stycznia 2009 roku.

Chlebowski powiedział na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie, że "nie wyobraża" sobie, żeby subwencje na partie w 2009 roku, wzrosły w stosunku do roku poprzedniego "choćby o złotówkę".

"Dla mnie nie ma żadnych argumentów (za wzrostem subwencji), nawet tych wynikających ze wzrostu inflacji" - zaznaczył.

Polityk Platformy przypomniał, że trzy miesiące temu jego klub złożył w Sejmie projekt ustawy o zakazie finansowania partii politycznych z budżetu państwa.

"Nie ukrywam, że jesteśmy jedynym klubem, który popiera ten projekt, dlatego nie wywieramy specjalnie nacisku na marszałka Sejmu, żeby przyspieszył nad nim pracę. W świetle arytmetyki sejmowej, ten projekt nie ma dziś szans na zyskanie akceptacji większości" - powiedział Chlebowski.

Szef zarządu głównego PiS Joachim Brudziński przypomniał w rozmowie z, że to PO zapowiadała, że nie będzie brała budżetowych pieniędzy i nie dotrzymała swoich obietnic. Jego zdaniem, wypowiedź Chlebowskiego jest demagogią.

Według polityka PiS, budżetowe finansowanie partii sprzyja jasności i czytelności w funkcjonowaniu ugrupowań politycznych. "Nie ma lepszego sposobu na to, żeby uporządkować scenę polityczną" - uważa polityk.

Krytycznie o podwyżce subwencji wypowiedział się szef klubu Lewicy Wojciech Olejniczak. "Nie wydaje się uzasadnione zwiększanie i tak już wysokich subwencji" - powiedział.

Z kolei szef klubu PSL Stanisław Żelichowski stwierdził, że jego partia być może nie przyjmie podwyżki środków wynikającej z rozporządzenia MF. "Dziękujemy za łaskawość, ale być może zrezygnujemy z tej podwyżki" - podkreślił.

Według wyliczeń Głównego Urzędu Statystycznego, ceny w pierwszym kwartale bieżącego roku w stosunku do IV kwartału 2005, kiedy to ostatnio ustalano stawki subwencji, wzrosły o 6,5 proc. i o tyle ma wzrosnąć subwencja.

Wejście w życie 1 stycznia 2009 nowych stawek spowoduje wzrost wydatków na subwencję z budżetu państwa o blisko 7 mln zł.

Rozporządzenie MF ma być jeszcze konsultowane z partiami politycznymi, które w związku z wyborami z 21 października 2007 r. nabyły prawo do subwencji, czyli z Platformą Obywatelską, Prawem i Sprawiedliwością, Polskim Stronnictwem Ludowym, Sojuszem Lewicy Demokratycznej, Unią Pracy, Socjaldemokracją Polską, Partią Demokratyczną - demokraci.pl.

Według szacunków PKW, jeśli partie nie utracą prawa do subwencji, w tym roku otrzymają z budżetu odpowiednio: PO prawie 38 mln zł, PiS - 35,5 mln, PSL 14 mln oraz LiD 19,5 mln zł.

Dochodami partii, zgodnie z ustawą o partiach politycznych, są poza subwencjami: składki członkowskie, darowizny oraz spadki.

pap, keb