B. wiceszef COS nie chce zeznawać

B. wiceszef COS nie chce zeznawać

Dodano:   /  Zmieniono: 
B. wiceszef Centralnego Ośrodka Sportu Tadeusz Mamiński stawił się przed sejmową komisją śledczą ds. domniemanych nacisków na śledztwa dotyczące polityków i mediów. Odmówił jednak jakichkolwiek zeznań.
Mamiński powołał się na to, że jest oskarżony o korupcję razem z b. ministrem sportu Tomaszem Lipcem i ta sprawa jest ściśle powiązana z tym, czym zajmuje się komisja. Oskarżony niedawno opuścił areszt. Według mediów, w śledztwie mówił m.in., że próbowano wydobyć z budżetu COS fundusze na cele partyjne.

Po tej stanowczej odmowie jakichkolwiek zeznań posłowie Arkadiusz Mularczyk (PiS) i Sebastian Karpiniuk (PO) uznali, że Mamiński nie może całkowicie odmówić zeznań, bo - wbrew temu, co twierdzi - jego sprawa nie pozostaje w ścisłym związku z zakresem prac komisji śledczej. Eksperci komisji wyrazili pogląd, że świadek może jedynie odmawiać odpowiedzi na poszczególne pytania.

Karpiniuk rozpoczął więc zadawanie pytań - m.in. o to, czy Mamiński pamięta maila do Tomasza Lipca, w którym miał przedstawić mechanizm wyprowadzania środków z COS i przeznaczania ich na fundusz PiS. "Proszę zadać wszystkie pytania, a ja na wszystkie zbiorczo odpowiem, że odmawiam" - odparł świadek.

Mularczyk postanowił więc pytać o rzeczy, które jego zdaniem były bez związku ze sprawą Mamińskiego - m.in. o to, kto i kiedy powołał go na wiceszefa COS. "To jest publiczna wiedza, wszystko jest w aktach" - odpowiedział świadek.

Indagowany dalej, odmówił odpowiedzi, uznając, że naraża go ona na odpowiedzialność karną. "Czy pan nas ma na idiotów?" - pytał Mularczyk. "Proszę mi takich pytań nie zadawać. To, czy mam państwa za idiotów, pozostanie moją tajemnicą" - brzmiała odpowiedź.

Mularczyk zapowiedział więc, że złoży wniosek o wystąpienie przez komisję do Sądu Okręgowego w Warszawie o ukaranie Mamińskiego za nieuzasadnioną odmowę zeznań. Szef komisji Andrzej Czuma (PO) zachęcał Mularczyka, by sformułował taki wniosek, ale zarazem poinformował posła, że to sam świadek ocenia, co naraża go na odpowiedzialność karną i może odmówić odpowiedzi.

Komisja ma jeszcze w środę rozstrzygnąć wcześniej już składane wnioski o wezwanie na świadków Jarosława Kaczyńskiego (czego chce Krzysztof Matyjaszczyk z Lewicy) oraz Kazimierza Marcinkiewicza (o co wnosi Mularczyk).

pap, em