Lech Kaczyński spotkał się z prezydentem Afganistanu Hamidem Karzajem. Rozmawiał z nim m.in. o polskiej obecności wojskowej w tym kraju oraz o niedawnym szczycie NATO, na którym przyjęto nową strategię działań w Afganistanie.
Prezydent po godzinnym spotkaniu z Karzajem powiedział, że Polska wysyła do Afganistanu więcej wojsk, ponieważ w Ghazni, prowincji kontrolowanej przez naszych żołnierzy, narasta zagrożenie.
Podkreślił, że po powrocie do Polski podpisze rządowy wniosek o zwiększenie naszego kontyngentu. Jak dodał, wierzy, iż w Afganistanie możliwy jest pokój.
"Wierzę, że Afganistan osiągnie sukces i będzie to sukces NATO" - mówił. Lech Kaczyński zapowiedział także, że Polska zwiększy pomoc ekonomiczną oraz humanitarną dla tego kraju.
"Afganistan jest niezwykle ważnym miejscem na świecie. Tu rozstrzyga się, czy przyszłość będzie oparta na pokoju i prawach człowieka" - zaznaczył prezydent.
Hamid Karzaj podziękował Polsce za dotychczasową pomoc. Podkreślił, że polskie wojska działają skutecznie, pomagają ludności cywilnej. "Polska jest wśród krajów utrzymujących historyczną przyjaźń z Afganistanem" - zaznaczył.
Kaczyński pytany przez dziennikarzy, dlaczego Polska decyduje się na zwiększenie liczby żołnierzy odparł, że były czasy, że walczono za naszą niepodległość, a teraz my możemy powalczyć o niepodległość Afganistanu.
Pod koniec marca rząd wystąpił do prezydenta - zwierzchnika sił zbrojnych - z wnioskiem o zwiększenie polskiego kontyngentu w Afganistanie z 1600 do 2000 żołnierzy. Ma to nastąpić w ramach najbliższej, piątej zmiany, która rozpocznie służbę w połowie kwietnia.
Dodatkowo w ramach strategicznego odwodu, kolejnych 200 żołnierzy ma być przygotowanych w kraju do przerzucenia do Afganistanu i krótkotrwałego w nim pobytu.
W prowincji Ghazni, za którą odpowiadają Polacy, spodziewany jest wzrost zagrożenia. Ma to związek m.in. z planowanymi na sierpień wyborami prezydenckimi w Afganistanie, a także prowadzeniem przez Amerykanów wzmożonych działań w sąsiednich prowincjach.
ab, pap, keb