Eurodeputowany PiS Marek Migalski bardzo ostro zaatakował na swoim blogu obrońców Romana Polańskiego. Komentując wypowiedzi artystów i polityków uważających, że postępowanie wobec znanego reżysera powinno zostać umorzone Migalski pyta polskie elity: czy macie nas...e w tych waszych głowach?
Migalski jest oburzony głosami solidarności z Romanem Polańskim wygłaszanymi przez osoby ze świata polityki i kultury. Jego zdaniem obrona Polańskiego jest dowodem na to, że w Polsce istnieje ogromne rozwarstwienie między elitami a resztą społeczeństwa. - Gwałt na 13-letnim dziecku, którego dokonał sławny reżyser spotkał się potępieniem społecznym i całkowitym zrozumieniem ze strony tych, którzy mienią się być elitą kulturalną i intelektualną naszego narodu - oburza się Migalski. Jego zdaniem jest to wystarczający dowód alienacji polskich elit.
A gdyby to było wasze dziecko
Europosła PiS nie przekonują argumenty podnoszone m.in. przez Izabellę Cywińska, Tomasza Raczka, Wojciecha Pszoniaka, Kazimierza Kutza, Krzysztofa Zanussiego, Andrzeja Wajdę i Katarzynę Figurę. Jego zdaniem jakakolwiek próba bagatelizowania winy Polańskiego jest z góry skazana na niepowodzenie, ponieważ jego wina jest bezsporna. Zamiast obalać argumenty obrońców reżysera Migalski pyta ich na swoim blogu: - Czy używalibyście tych samych argumentów, gdyby wasz koleżka Romek najpierw upił a potem pobawił się doodbytniczo z waszą 13-letnia córką?
salon24.pl, arb