Sarkozy jednak znalazł pracę synowi

Sarkozy jednak znalazł pracę synowi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nicolas Sarkozy (fot. A. Jagielak /Wprost) 
Syn prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, 23-letni Jean, został wybrany do rady administracyjnej Epad, instytucji zarządzającej największą paryską dzielnicą biznesu la Defense, po tym jak dzień wcześniej wycofał swą kandydaturę na szefa tej agencji. Wczorajsza decyzja młodego Sarkozy'ego była efektem wysuwanych przez opozycję oskarżeń jego ojca o nepotyzm.
W radzie administracyjnej Epad zasiada 45 członków, przy czym 30 z nich pochodzi z prezydenckiej Unii na rzecz Ruchu Ludowego (UMP) lub z sojuszniczych ugrupowań. Jean Sarkozy zajmie miejsce jednego z członków rady, który ustąpił w październiku.

Sarkozy ugiął się pod ciężarem krytyki

Obecny szef Epad Patrick Devedjian pogratulował "odpowiedzialnej i pełnej godności decyzji" Jeana Sarkozy'ego, który zrezygnował z ubiegania się o zastąpienie go na tym stanowisku. Devedjian ma 65 lat i odchodzi na emeryturę. Wybory na szefa Epad mają odbyć się 4 grudnia. Media oceniają, że młody Sarkozy ugiął się pod olbrzymią falą protestów w kraju oraz krytyką polityków nie tylko z przeciwnego obozu politycznego. Prezydentowi Nicolasowi Sarkozy'emu zarzucano, że usiłował przeforsować kandydaturę syna, będącego studentem prawa, na stanowisko wymagające ogromnych kompetencji. Przeciwnicy kandydatury Jeana Sarkozy'ego zwracali uwagę, że syn prezydenta nie ukończył jeszcze studiów i nie ma doświadczenia zawodowego oraz odpowiednich kompetencji, by objąć dyrekcję La Defense. Jean Sarkozy jest obecnie radnym podparyskiego departamentu Hauts-de-Seine.

Prezydent pomógł synowi

Prezydent wsparł syna, zamieszczając na swojej stronie na portalu społecznościowym Facebook następujący komentarz: "Jean sprawdził się w tym tygodniu w obliczu trudnego wyboru w kontekście szerszym niż on sam. Podjął mądrą i odważną decyzję. Jestem z niego dumny". Zdaniem opozycji, to sam prezydent zabiegał o wycofanie kandydatury syna w obliczu oskarżeń o nepotyzm i niepopularności takiego awansu w oczach opinii publicznej. Dał temu wyraz lewicowy dziennik "Liberation", pisząc o "poświęceniu syna" przez prezydenta. - Prezydent Republiki wycofał się pod naciskiem sprzeciwu zdecydowanej większości Francuzów - skomentował rzecznik socjalistów Benoit Hamon. - Poziom oburzenia w kraju spowodował wycofanie się rodziny Sarkozych - dodał rzecznik Partii Komunistycznej Olivier Dartigolles.

Ekonomiczne serce Paryża

La Defense, położona na północno-zachodnich przedmieściach Paryża, jest określana jako największa dzielnica biznesowa w Europie. Ma tam siedzibę 2500 firm zatrudniających 150 tysięcy osób. Powierzchnię biur szacuje się na 3 miliony metrów kwadratowych.

PAP, arb