Antywojenne pikiety

Antywojenne pikiety

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przeciwko ewentualnej zbrojnej interwencji amerykańskiej w Afganistanie protestowano dziś w Poznaniu i Katowicach.
"Wojna wojnie, żadnej zemsty", "Politycy do okopów", "Nie chcemy III Wojny Światowej" - pod takimi hasłami kilkudziesięciu członków i sympatyków Federacji Anarchistycznej manifestowało w Poznaniu pod biurem Agencji Konsularnej USA przeciwko interwencji w Afganistanie.
Ponad 20 śląskich antyglobalistów pikietowało na katowickim rynku. Zapalili znicze w intencji ofiar zamachów terrorystycznych w USA, ale także przyszłych ofiar ewentualnej wojny w Afganistanie. "Chcemy pokoju" - napisali na transparencie. Rozdawali też ulotki.
W swoich ulotkach, anarchiści przypomnieli, że to Amerykanie szkolili islamskich fundamentalistów w czasie wojny przeciwko ZSRR. Napisali też, że Osama Bin Laden do niedawna był "oczkiem w głowie CIA".

"Jeśli USA przeprowadzą akcje odwetowe na Afganistan lub inne muzułmańskie kraje, jak w każdej wojnie, ucierpi głównie ludność cywilna, a logika ataku niczym nie będzie różniła się od zamachów w Waszyngtonie i Nowym Yorku" - przemawiał do zebranych Damian Kaczmarek z Federacji Anarchistycznej.

Zdaniem antyglobalistów ostatnie ataki terrorystyczne nie są wynikiem wojny cywilizacji Zachodu i islamu, ale raczej konfliktu biednych z bogatymi.
Jak mówili, 358 najbogatszych ludzi na świecie zarabia tyle, ile 2,3 mld najbiedniejszych mieszkańców Ziemi, a w nędzy żyje trzy piąte ludzkości, co powoduje konflikty, będące przyczynami terroryzmu.
nat, pap