"Super Express" skarcony przez Radę Etyki Mediów

"Super Express" skarcony przez Radę Etyki Mediów

Dodano:   /  Zmieniono: 7
Rada Etyki Mediów potępiła "Super Express" za opublikowanie nagrania kompromitującego Krzysztofa Piesiewicza, które zostało wykonane przez przestępców szantażujących senatora. - Według niektórych tabloidy mają pewną taryfę ulgową, ale są pewne granice - tłumaczy członkini REM Magdalena Bajer.
Zdaniem Bajer publikacja była "niedopuszczalna", "karygodna" i "poniżająca godność człowieka". Według Bajer "SE" złamał przynajmniej dwie zasady zapisane w Karcie Etycznej Mediów: zasadę szacunku i tolerancji, a także zasadę kierowania się przede wszystkim dobrem odbiorcy. Bajer zwróciła uwagę, że "Super Express" publikując nagrania stał się wspólnikiem szantażystów. - Miejsce takich materiałów jest w prokuraturze, a nie na łamach prasy - podkreśliła przedstawicielka REM.

Na nagraniach o których mowa widać jak senator ubrany w damską sukienkę wciąga do nosa biały proszek, a następnie pozwala się malować szminką jednej z zaproszonych do domu kobiet (druga w tym czasie nagrywa film). Za pomocą tego nagrania szajka przestępców szantażowała senatora Piesiewicza i wyłudziła od niego pół miliona złotych. Sprawę obecnie bada prokuratura. Szantażystom grozi do 3 lat więzienia, a samemu Piesiewiczowi nawet 8 lat pozbawienia wolności za posiadanie narkotyków i nakłanianie innych do ich zażywania.

"Gazeta Wyborcza", arb