Afera podsłuchowa w Portugalii

Afera podsłuchowa w Portugalii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Opublikowanie podsłuchów policyjnych, które ujawniły istnienie rzekomego rządowego planu przejęcia kontroli nad niektórymi mediami, wywołało huragan krytyki ze strony opozycji. Zdecydowanie opozycyjne wobec rządu portugalskich socjalistów pismo "Sol" zamieściło w piątek, drugi tydzień z rzędu, cytaty z podsłuchanych rozmów. Na ich podstawie pisze, iż rząd socjalisty Jose Socratesa i szefowie niektórych przedsiębiorstw chcieli uzyskać kontrolę nad niektórymi środkami społecznego przekazu, m.in. nad kanałem telewizyjnym TVI, który jest własnością hiszpańskiej grupy Prisa, nad kilkoma rozgłośniami radiowymi i paroma dziennikami.
Szef Urzędu Prezydenta, minister Pedro Silva Pereira uznał opublikowanie treści podsłuchów za nielegalne, a samą ich interpretację za "fałszywy produkt fantazji". Wcześniej, na wniosek rządu, sąd zakazał rozpowszechniania treści podsłuchanych rozmów. Silva Pereira oświadczył w piątek, że w Portugalii taśmy z podsłuchami policyjnymi stanowią tajemnicę i ich rozpowszechnianie jest przestępstwem.

Lider parlamentarny głównej partii opozycyjnej, centroprawicowej Partii Socjaldemokratycznej Jose Pedro Aguiar-Branco wezwał premiera Socratesa do złożenia wyjaśnień. Rząd socjalistów utracił w wyborach we wrześniu ubiegłego roku absolutną większość i ma tylko 97 z 230 deputowanych.

PAP, arb