Białoruś przyjmuje protesty Polski ze spokojem

Białoruś przyjmuje protesty Polski ze spokojem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Informując o konflikcie między Warszawą i Mińskiem wokół Związku Polaków na Białorusi, rosyjski dziennik "Kommiersant" w czwartek zwraca uwagę na spokój, z jakim strona białoruska przyjmuje protesty Polski.
"Reakcję taką eksperci tłumaczą tym, że władze w Mińsku nie wierzą, iż Warszawa rzeczywiście zamierza wejść w poważny konflikt dyplomatyczny z Białorusią" - pisze rosyjska gazeta. "Kommiersant" przytacza opinię byłego przywódcy Białorusi Stanisława Szuszkiewicza, który ocenia, iż "Polska padła ofiarą swojej polityki liberalizacji w relacjach z reżimem Alaksandra Łukaszenki".

Z kolei lider kampanii obywatelskiej "Europejska Białoruś" Andrej Sannikau przypomniał dziennikowi, że "Mińsk w ostatnim czasie dał już kilka poważnych powodów do tego, aby stosunek do niego uległ zaostrzeniu, jednak za każdym razem polscy i politycy udawali, że nic się nie dzieje".

"Kommiersant" informuje, że białoruskie władze, używając sił specjalnych milicji OMON, przejęły już kontrolę nad czternastoma z 16 placówek ZPB. "Prezydent Polski Lech Kaczyński skierował wczoraj posłanie do swojego białoruskiego kolegi Alaksandra Łukaszenki, w którym wyraził stanowczy protest z powodu nasilenia represji przeciwko Związkowi Polaków na Białorusi. W Mińsku posłanie określono mianem antybiałoruskiej histerii i kontynuowano aresztowania aktywistów ZPB" - wskazuje gazeta.

PAP