Polski komisarz nie zgodzi się na redukcję emisji CO2?

Polski komisarz nie zgodzi się na redukcję emisji CO2?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Janusz Lewandowski (po prawej) (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Komisarz do spraw budżetu Janusz Lewandowski może sprzeciwić się przyjęciu przez Komisję Europejską propozycji, by ograniczyć unijne emisje CO2 o 30 proc. do 2020 r., zamiast uzgodnionych już 20 proc. W sporze z komisarz ds. klimatu Connie Hedegaard, autorką propozycji, Lewandowski nie jest sam. Zastrzeżenia na posiedzeniu szefów gabinetów komisarzy zgłosiły też gabinety włoskiego komisarza ds. przemysłu Antonio Tajaniego oraz niemieckiego komisarza ds. energii Guenthera Oettingera.
Lewandowski nie zgadza się na jednostronne zobowiązanie UE, by ograniczyć emisję CO2 o 30 proc. do 2020 r., zamiast uzgodnionych w 2008 roku 20 proc., nie bacząc na zobowiązania innych gospodarek światowych. Lewandowski domaga się "tekstu zrównoważonego, czyli takiego, który w pełni respektuje zasadę warunkowości w kontekście negocjacji globalnych". Poza tym chce, by dokument, który ma przyjąć KE, "prezentował argumenty za i przeciw" wzrostowi unijnych ambicji w zakresie redukcji emisji odpowiedzialnych za ocieplenie klimatu. Niewykluczone, że w związku z zastrzeżeniami trzech komisarzy, KE będzie musiała odłożyć kontrowersyjną propozycję na później, dopóki tekst nie zostanie poprawiony.

W wersji propozycji przygotowanej przez komisarz Hedegaard, KE przekonuje, że należy przejść z 20-proc. celu redukcji gazów cieplarnianych na 30-proc., argumentując, że na skutek wywołanego kryzysem spowolnienia gospodarczego i spadku popytu na energię będzie to wymagało zdecydowanie mniej nakładów niż prognozowano w 2008 r., kiedy to Unia Europejska przyjęła pakiet klimatyczno-energetyczny. KE zgadza się tym samym z argumentacją obrońców środowiska, że podwyższenie celu redukcyjnego z 20 do 30 proc. jest niezbędne, aby UE powróciła na scenę globalnych negocjacji klimatycznych i odzyskała swoją wiarygodność w oczach krajów rozwijających się.

PAP, arb