Stara matura

Dodano:   /  Zmieniono: 
Już na pierwszym posiedzeniu nowego rządu, planowanym na sobotę, omawiane będzie rozporządzenie w sprawie zmiany nowej terminu matury - zapowiada Krystyna Łybacka.
Kandydatka na ministra oświaty w rządzie Leszka Millera powiedziała, że w grę wchodzą dwie możliwości: albo przesunięcie nowej matury o rok, albo o trzy lata. W drugim wypadku: przystąpiliby do niej dopiero ci, którzy po wprowadzeniu reformy oświaty pierwsi rozpoczęli naukę w gimnazjum.
"Nie chcę na razie oceniać, kto zawinił, że próbne matury słabo wypadły. Nie szukajmy winnych wśród młodzieży czy wśród nauczycieli. Zostawmy to na razie. Faktem jest, że młodzież jest źle przygotowana do nowego sposobu zdawania matury. Nie szukajmy winnych, na razie podejmijmy decyzję: nowa matura nie w tym roku" - powiedziała.
"Założenia nowej matury są bardzo dobre. Powtarzam jednak - najrozsądniej było by wprowadzić ją dopiero dla pierwszego rocznika gimnazjalistów. Jeśli będą oni kształceni podobnie, niezależnie od typu szkoły, jaką wybiorą, to będzie można stawiać im takie same wymagania na maturze. Jeśli nie są kształceni podobnie, nie powinno stawiać się takich samych wymagań. Boję się tylko zarzutu, że przesuwamy termin wprowadzenia nowych matur na zbyt odległy" - mówiła Łybacka.
les, pap