Niemcy mają brąz

Niemcy mają brąz

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. dpa/ Forum 
Piłkarze reprezentacji Niemiec po raz czwarty w historii i po raz drugi z rzędu zajęli trzecie miejsce w mistrzostwach świata. W sobotnim spotkaniu o brąz pokonali w Port Elizabeth Urugwaj 3:2.

"Urusi" trzeci raz w historii mundialu zajęli czwartą lokatę. Poprzednim razem w 1970 roku, gdy w "finale pocieszenia" ulegli... RFN (wówczas 0:1).

W porównaniu z półfinałowym spotkaniem z Hiszpanią (0:1) w niemieckiej kadrze zaszło aż pięć zmian. Kontuzja pleców wykluczyła Miroslava Klosego, a grypa zmogła kapitana Philippa Lahma oraz Lukasa Podolskiego. W ich miejsce dostali szansę Cacau, Marcell Jansen i debiutant w finałach MŚ 2010 Dennis Aogo.

Poza tym trener Joachim Loew zdecydował się wymienić bramkarza (miejsce Manuela Neuera zajął Hans-Joerg Butt), a po karze za żółte kartki do składu wrócił Thomas Mueller.

Urugwaj też wybiegł na boisko znacznie odmieniony. Do składu wrócili podstawowi obrońcy - Diego Lugano i Jorge Fucile, a także napastnik Luis Suarez, który zobaczył czerwoną kartkę w ostatniej minucie dogrywki ćwierćfinałowego meczu z Ghaną.

Spotkanie toczone w strugach deszczu zaczęło się od mocnego uderzenia Niemców. Już w czwartej minucie umieścili piłkę w siatce, ale sędzia nie uznał gola, odgwizdując pozycję spaloną. Podopieczni Loewa w dalszym ciągu atakowali - efektem był m.in. strzał głową w poprzeczkę Arne Friedricha.

Co się odwlecze... W 19. minucie Bastian Schweinsteiger zdecydował się na uderzenie z dystansu. Bramkarz Fernando Muslera odbił mokrą piłkę przed siebie, a z prezentu skorzystał Thomas Mueller, strzelając swoją piątą bramkę w turnieju.

Radość Niemców nie trwała jednak długo. W 28. minucie Diego Perez wykorzystał błąd Schweinsteigera (stracił piłkę w środkowej strefie boiska), podał do Diego Suareza, który zauważył wychodzącego na dogodną pozycję Edinsona Cavaniego. Napastnik Palermo płaskim strzałem pewnie pokonał Butta.

Pod koniec pierwszej i na początku drugiej połowy Suarez nie wykorzystał dwóch dogodnych sytuacji, ale od czego Urugwajczycy mają Diego Forlana... Jeden z najlepszych piłkarzy mistrzostw w 51. minucie wykorzystał podanie Egidio Arevalo i efektownym strzałem z półobrotu wyprowadził swój zespół na prowadzenie 2:1.

Na tym nie koniec emocji. Niemcy bardzo szybko otrząsnęli się z szoku i już pięć minut później Marcell Janssen strzelił bramkę głową (po kolejnym błędzie Muslery).

Od tego momentu zaznaczyła się wyraźna przewaga drużyna Loewa, która chwilami zamykała Urugwajczyków w obrębie ich pola karnego. Defensywa "Urusów" zaczęła popełniać błąd za błędem. Efektem był kolejny gol zdobyty głową, tym razem w 82. minucie przez Samiego Khedirę.

Urugwajczycy mogli doprowadzić do wyrównania, ale w ostatnich sekundach spotkania Forlan trafił z rzutu wolnego w... poprzeczkę.

PAP, im