W bazie Sojuszu Północnego przebywa kilkunastu oficerów amerykańskich. USA rozważa utworzenie własnej bazy w Afganistanie.
O "15-20 częściowo uzbrojonych w karabiny maszynowe Amerykanach" przebywających w bazie położonej w dolinie oddalonej 70 km na południe od obleganego przez opozycję strategicznego północnoafgańskiego miasta Mazar-i-Szarif mówił rzecznik oddziałów Sojuszu, dowodzonych przez Mohammada Attę, choć nie nie podał, czy biorą oni udział w akcjach bojowych.
Wcześniejsze pogłoski na temat obecności uzbrojonych żołnierzy USA u boku oddziałów opozycji afgańskiej były dementowane zarówno przez Sojusz jak i Pentagon.
Dzisiejszy dziennik "USA Today" twierdzi natomiast, że dowództwo amerykańskie rozważa plan zorganizowania w najbliższym czasie bazy wypadowej wojsk USA na terenie Afganistanu, która wsparłaby przyszłe działania oddziałów komandosów na miejscu. W bazie - pisze gazeta, powołująca się na miarodajne źródła rządowe - miałoby stacjonować około 600 wojskowych, których zadaniem byłoby wsparcie logistyczne dla operacji 200-300 komandosów w Afganistanie. Zdaniem "USA Today", baza powstałaby na północy kraju. Miałyby z niej startować przede wszystkim amerykańskie śmigłowce.
-Oczywiście, taka baza jest jedną ze spraw, nad którymi się zastanawiamy - powiedział agencji Reuters przedstawiciel Pentagonu.
"USA Today" twierdzi, że baza powstałaby na północy kraju, gdzie działają siły zbrojne opozycji afgańskiej z Sojuszu Północnego. Z bazy tej miałyby startować przede wszystkim amerykańskie śmigłowce.
Za stworzeniem takiej bazy opowiedzieli się wpływowi amerykańscy parlamentarzyści: republikański senator John McCain oraz dwaj demokraci - senator Christopher Dodd i lider mniejszości demokratycznej w Izbie Reprezentantów Richard Gephardt. Możliwości takiej w przypadku użycia amerykańskich sił lądowych nie wykluczył sekretarz obrony Donald Rumsfeld
em, pap
Wcześniejsze pogłoski na temat obecności uzbrojonych żołnierzy USA u boku oddziałów opozycji afgańskiej były dementowane zarówno przez Sojusz jak i Pentagon.
Dzisiejszy dziennik "USA Today" twierdzi natomiast, że dowództwo amerykańskie rozważa plan zorganizowania w najbliższym czasie bazy wypadowej wojsk USA na terenie Afganistanu, która wsparłaby przyszłe działania oddziałów komandosów na miejscu. W bazie - pisze gazeta, powołująca się na miarodajne źródła rządowe - miałoby stacjonować około 600 wojskowych, których zadaniem byłoby wsparcie logistyczne dla operacji 200-300 komandosów w Afganistanie. Zdaniem "USA Today", baza powstałaby na północy kraju. Miałyby z niej startować przede wszystkim amerykańskie śmigłowce.
-Oczywiście, taka baza jest jedną ze spraw, nad którymi się zastanawiamy - powiedział agencji Reuters przedstawiciel Pentagonu.
"USA Today" twierdzi, że baza powstałaby na północy kraju, gdzie działają siły zbrojne opozycji afgańskiej z Sojuszu Północnego. Z bazy tej miałyby startować przede wszystkim amerykańskie śmigłowce.
Za stworzeniem takiej bazy opowiedzieli się wpływowi amerykańscy parlamentarzyści: republikański senator John McCain oraz dwaj demokraci - senator Christopher Dodd i lider mniejszości demokratycznej w Izbie Reprezentantów Richard Gephardt. Możliwości takiej w przypadku użycia amerykańskich sił lądowych nie wykluczył sekretarz obrony Donald Rumsfeld
em, pap