Prymas: brońmy krzyża, ale nie w imię polityki

Prymas: brońmy krzyża, ale nie w imię polityki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Arcybiskup Józef Kowalczyk (fot. Wikipedia) 
O wyeliminowanie niezrozumiałych konfliktów politycznych w Polsce, a także pracę nad zbilansowaniem budżetu kraju i budowę Polski, która będzie autentycznie bronić krzyża, nie upolityczniając go - apelował na Jasnej Górze prymas Polski, abp Józef Kowalczyk.
W homilii podczas mszy będącej głównym punktem pielgrzymki założycieli, wolontariuszy i stypendystów kościelnej fundacji "Dzieło Nowego Tysiąclecia" abp Kowalczyk mówił m.in., że stypendyści Fundacji w niedługiej przyszłości wezmą odpowiedzialność za losy ojczyzny - za jej rozwój gospodarczy i moralny.

- Będziecie poprawiać te błędy i ten język niezrozumiałych dla nas konfliktów i dyskusji politycznych w Polsce, niegodny pontyfikatu Jana Pawła II - te wszystkie dyskusje, które stanowią stratę czasu, zamiast zainwestować tę energię w budowanie nowej rzeczywistości i uzgadnianie programów odbudowy ojczyzny i pracy nad zrekonstruowaniem, i zbilansowaniem budżetu naszego kraju - bo dopiero w ten czas prawdziwie możemy mówić Polakom, że nastąpi wzrost gospodarczy i poprawi się byt poszczególnych ludzi - mówił stypendystom "Dzieła" prymas.

Wezwał też do modlitwy o jak najszybsze wyniesienie do ołtarzy Jana Pawła II, by "dalej mógł nas usposabiać do tego, aby na co dzień stawać się bardziej człowiekiem, nie tylko fizycznie, ale też intelektualnie i duchowo - i budować nową Polskę".

Abp Kowalczyk wyjaśnił, że chodzi o taką Polskę, "która będzie mówić językiem miłości i to nieupolitycznionej, ale miłości autentycznej", "będzie bronić krzyża, ale autentycznie i szczerze, tak jak uczył Jan Paweł II" - ale nie upolityczniając go, a także "będzie dbać o rozwój ojczyzny, ale na zasadzie prawa i sprawiedliwości i dzielenia patrymonium polskiego zdobytego pracą ludzką sprawiedliwie".

Abp Kowalczyk dodał też, że Polska taka powinna "dbać o rozwój ojczyzny, ale na zasadzie prawa i sprawiedliwości, i dzielenia patrymonium polskiego zdobytego pracą ludzką sprawiedliwie" i "zniesie te nieznośne, nieuzasadnione bogacenie się niewspółmierne niektórych ludzi, a pozostawienie w biedzie tylu Polaków żyjących na marginesie biedy, dotkniętych cierpieniem, zwłaszcza ostatniej powodzi i wielorakimi innymi". - To wszystko przedkładamy tu wobec was, młodzi stypendyści, którzy niedługo wejdziecie w struktury administracyjne tego państwa i będziecie brać odpowiedzialność i będziecie pracować nad tym, aby to wszystko, co nas boli, co nas martwi, co nas gorszy w języku dyplomatycznych wypowiedzi naszych przywódców, znikło z naszej ziemi, bo nie ma to nic wspólnego z miłością Boga i bliźniego i nic wspólnego z nauczaniem Jana Pawła II - ocenił prymas.

Abp Kowalczyk przypomniał słowa Jana Pawła II, że solidarność ma iść przed walką. - A co my z tego robimy? - pytał. - Prośmy więc Pana o dar mądrości, ażeby te wszystkie nauki papieskie nie przechodziły obok ucha Polaków, którzy się wierzącymi czy obojętnymi, czy agnostykami nazywają, ale żeby trafiły do serc wszystkich, bo to jest prawda obiektywna i może trafić do każdego i stać się ciałem na co dzień - dodał.

W homilii prymas mówił też m.in. o spuściźnie Jana Pawła II i dotychczasowej pracy fundacji "Dzieło Nowego Tysiąclecia". Jej dorobkiem jest obecnie 2,3 tys. stypendystów, w tym 700 studentów i 300 maturzystów, którzy rozpoczną studia w tym roku. Kilkunastu stypendystów otworzyło przewody doktorskie.

PAP, arb