Sprawa "Wujka" do zbadania

Sprawa "Wujka" do zbadania

Dodano:   /  Zmieniono: 
Instytut Pamięci Narodowej sprawdzi, czy nie doszło do matactw w pierwszym śledztwie dotyczącym masakry górników w kopalniach "Wujek" i "Manifest Lipcowy".
20 lat temu postępowanie w sprawie tragedii w "Wujku" wszczęła, a następnie umorzyła Prokuratura Garnizonowa w Gliwicach. Na jej błędy wskazał m.in. Sąd Okręgowy w Katowicach, który kilka tygodni temu uniewinnił część z 22 byłych milicjantów oskarżonych w związku z tą sprawą, a postępowanie wobec pozostałych umorzył.

Po ogłoszeniu wyroku doniesienie na działanie prokuratury garnizonowej złożył na ręce prof. Witolda Kuleszy - dyrektora Głównej Komisji ds. Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu IPN - Czesław Kłosek, oskarżyciel posiłkowy w procesie "Wujka", jeden z górników rannych w kopalni "Manifest Lipcowy".

Śledztwo IPN, które ma wyjaśnić, czy prokuratura garnizonowa faktycznie dopuściła się błędów lub matactw, może ruszyć jeszcze w listopadzie. Przedmiotem postępowania nie będzie masakra w  "Wujku", lecz tylko ewentualne matactwa prokuratury. Warunkiem prowadzenia sprawy przez IPN jest uznanie, że ewentualne matactwa w śledztwie - związane z represjami stosowanymi wówczas wobec górników - można uznać za zbrodnię komunistyczną.

em, pap