Święto Niepodległości: prezydent apeluje o merytoryczną debatę

Święto Niepodległości: prezydent apeluje o merytoryczną debatę

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. PAP) 
- Mamy prawo być dumni z odzyskanej wolnej Ojczyzny - powiedział podczas głównych obchodów Święta Niepodległości prezydent Bronisław Komorowski. Apelował jednocześnie by wielobarwność poglądów i wyobrażeń o państwie nie zamieniła się w piekło wojny polsko-polskiej. - Kiedy się spieramy, spierajmy się mądrze - wzywał prezydent przemawiając podczas uroczystości przed Grobem Nieznanego Żołnierza.
- W 1980 roku Polska wyrosła przed nami już nie tylko jako piękna wizja poetów, nie tylko, jako wyśniony ideał, marzenie powstańców, zesłańców i emigrantów, ale jako prawdziwe rzeczywiste polskie państwo - podkreślił prezydent. Kształtowanie II RP, mówił Komorowski, udało się, ponieważ "jej ojcowie założyciele potrafili ze sobą współpracować". - Odłożyli na bok osobiste urazy i  antypatie, poskromili partyjne egoizmy, kierowali się narodowym interesem i polską racją stanu - zauważył prezydent. - Podający sobie ręce w służbie dla Rzeczypospolitej dwaj wielcy adwersarze Józef Piłsudski i Roman Dmowski są najlepszym potwierdzeniem hasła, że tylko zgoda buduje, i że tylko ona winna być natchnieniem dla tych, dla których Polska jest najważniejsza - powiedział Komorowski. - Ten wielki zgodny wysiłek, trudnych lat budowy suwerennej II  RP powinien być drogowskazem dla nas, jakim szlakiem dzisiaj podążać by  najlepiej służyć Polsce i Polakom - dodał.

RP nie musi drżeć

- Mamy prawo być dumni z odzyskanej wolnej Ojczyzny - powiedział prezydent. - Rzeczpospolita nie musi drżeć o swoją suwerenność, z niepokojem spoglądać na swoje granice, tak jak jej poprzedniczka w okresie międzywojennym. Naszymi sojusznikami są największe, najstabilniejsze demokracje świata. Ze wszystkim sąsiadami prowadzimy dialog, z wieloma spośród nich mamy nienaganne, przyjacielskie relacje - mówił prezydent. - Popatrzymy jak wiele zmieniło się w ostatnich dwóch dekadach. Nasza zachodnia granica, zza której przez setki lat nadciągały zagrożenia przestała dzielić, a zaczęła łączyć. Dzisiaj od Suwałk po  Lizbonę możemy podróżować przez Europę nie wydobywając nawet z kieszeni paszportu. Przewodniczącym parlamentu, skupiającego deputowanych z całej unijnej Europy jest nasz rodak - podkreślał Komorowski.

Cieszmy się wolnością

- Kiedy się spieramy, spierajmy się mądrze -  apelował w czwartek, podczas uroczystości z okazji odzyskania niepodległości prezydent Bronisław Komorowski. - Nie wrzucajmy wielkiego sukcesu naszego pokolenia - pokolenia ludzi Solidarności - w ogień domowych kłótni i swarów - apelował prezydent. - Nie pozwólmy, by Ojczyzna wolna, bezpieczna i coraz zamożniejsza, spowszedniała nam do  tego stopnia, że przestaniemy umieć się cieszyć tym, o czym śniły poprzednie polskie pokolenia - podkreślił Bronisław Komorowski. - Radujmy się Polską tą współczesną, tą naszą, ta wspólną. Klejnot niepodległości, który odzyskaliśmy ponownie 21 lat temu, na pewno wymaga jeszcze oszlifowania, ale za nic, za żadną cenę nie można nam go zagubić w  swarach - apelował. - To jasne, że nie jesteśmy identyczni, że różnimy się - zaznaczył prezydent. - Różnorodność jest normalnością, jest wartością, nieodłączną cechą demokracji. Ważne jest jednak, żeby wielobarwność poglądów i wyobrażeń o  polskiej pomyślności, o polskich sprawach nie zamieniła się w piekło wojny polsko-polskiej, która niczego nie potrafi zbudować, a wiele potrafi zniszczyć - podkreślił prezydent.

Debata solą demokracji

Zdaniem Komorowskiego, o istnieniu i rozwoju Rzeczypospolitej decyduje odpowiedzialność Polaków. Prezydent zaapelował, aby przedmiotem polskich debat była przyszłość naszego kraju i społeczeństwa. - Czasem miłość własnej ojczyzny przyjmuje formę niezadowolenia, krytyki, domagania się zmian. Ale  horyzontem każdej takiej krytyki musi pozostawać służba państwu, jako dobru wspólnemu - powiedział Komorowski. Dodał, że jesteśmy u progu trzeciej dekady, wolnej i suwerennej Polski i powinniśmy znaleźć w sobie wystarczająco wiele determinacji, która pozwolił położyć solidne fundamenty pod trzecią Rzeczpospolitą.

- Tylko w ten sposób stawimy czoła wielkim wyzwaniom, jakie niesie współczesny świat. Dlatego dyskutujmy. Mądry spór jest solą demokracji. Ale niech przedmiotem naszych polskich debat będzie przyszłość naszego kraju i społeczeństwa. Niech przedmiotem tych sporów będzie kwestia unowocześniania i konkurencyjności polskiej gospodarki, edukacji, budowanie społeczeństwa obywatelskiego. Niech tym sporem będzie uzdrowienie finansów publicznych, stworzenie wydajnego i skutecznego systemu ochrony zdrowia oraz skuteczne zabezpieczenie milionów obywateli na jesień ich życia - apelował prezydent. - Niech każdy z nas w tym wielkim i wspólnie malowanym obrazie, jakim jest Rzeczypospolita, postawi swój, choćby drobny, ale  jasny akcent. A wtedy ten obraz, za rok, gdy się tu znowu spotkamy, zajaśnieje jeszcze piękniejszym blaskiem - starej, pięknej Rzeczypospolitej - mówił Komorowski. 

Śpij kolego

W uroczystościach wzięli udział - poza Komorowskim - m.in. prezydent Litwy Dala Grybauskaite, marszałkowie Sejmu i Senatu Grzegorz Schetyna i Bogdan Borusewicz, premier Donald Tusk. Przed Grobem Nieznanego Żołnierza odbyła się uroczysta odprawa wart, połączona z Apelem Pamięci. Oddano salut armatni, na płycie grobu złożono wiązanki i wieńce. W imieniu Sejmu wieńce składali: marszałek Grzegorz Schetyna, wicemarszałek Jerzy Wenderlich, wiceszefowa klubu PO Małgorzata Kidawa-Błońska, szef klubu SLD Grzegorz Napieralski i szef klubu PSL Stanisław Żelichowski. Po zakończeniu oficjalnych uroczystości swój wieniec złożyli przedstawiciele PiS: wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński i szef klubu Mariusz Błaszczak. Uroczystość zakończyło odegranie utworu "Śpij kolego" i pieśni reprezentacyjnej Wojska Polskiego oraz defilada.

zew, PAP