Prokuratura wniosła apelację w sprawie współpracownika "GW"

Prokuratura wniosła apelację w sprawie współpracownika "GW"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Działacz nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi (ZPB) i dziennikarz Andrzej Poczobut powiedział w czwartek, że prokuratura w Mińsku wniosła apelację od wyroku sądu, który skazał go na grzywnę w związku z demonstracją opozycji 19 grudnia.
- Dzisiaj dostałem zawiadomienie z prokuratury dzielnicy Oktiabrskaja Mińska o tym, że wniosła ona apelację od decyzji sądu w  mojej sprawie - powiedział Poczobut, współpracownik "Gazety Wyborczej".

Działacz ZPB nie wie, czego dokładnie domaga się prokuratura. Poinformowano go tylko, że została wniesiona apelacja i że rozprawa odbędzie się 28 stycznia. - Mój adwokat i ludzie, którzy się trochę orientują w sprawie, sugerują, że prokuratura uznała, że wyrok w mojej sprawie jest zbyt łagodny - powiedział współpracownik "Gazety Wyborczej". Jak wyjaśnił, teraz "sąd może albo oddalić apelację i utrzymać wyrok, może skierować sprawę do nowego rozpatrzenia, a może wydać nowy wyrok".

W ubiegły czwartek sąd w Mińsku skazał Poczobuta na karę grzywny w wys. 1 mln 750 tys. rubli (ok. 1750 zł). Sąd uznał, że Poczobut uczestniczył w manifestacji opozycji na Placu Niepodległości w Mińsku. Poczobut argumentował, że wykonywał wówczas obowiązki dziennikarskie.

Poczobut był zatrzymany po demonstracji i odbyła się wtedy sprawa sądowa, ale sąd nie wydał wyroku, a dziennikarza zwolniono. 8 stycznia w Grodnie zatrzymała go milicja i zawiozła do KGB, gdzie wręczono mu ostrzeżenie o możliwości pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej. W  trakcie rozmowy w KGB działacza ZBP kilkakrotnie uderzono, co opisał na swojej stronie internetowej.

pap, ps